Papa Dance bylo i sie... zmylo

Papa Dance w Gdansku bylo i sie... zmylo... ale baaardzo sympatycznie sie zrobilo Chlopaki sa super - wystep (totalnie na zywo!))) rozbudzal, szczegolnie plec zenska i kilkuletnie dzieci, ktore to spiewaly slowa piosenek z zespolem Dla mnie szok Zaraz zamieszcze zdjecia z imprezy na stronie http://papadance.pl . Zespol tez zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie jako ludzie - Vocoderion i ja przegadalismy z nimi cala, godzinna przerwe A najwiecej gadalismy z Waldemarem i Jackiem. Ten pierwszy opowiadal ciekawe rzeczy o polskiej scenie muzycznej, o jego spojrzeniu na historie upadku polskiego popu pod wplywem popularnosci disco polo (swoja droga ciekawa aczkolwiek calkiem trafna diagnoza), a Jacek... niech moze lepiej Vocoderion opowie ;-) Suuuper cieply i sympatyczny gosc Do Pawla ciezko bylo sie dopchac bo non stop otaczaly go kilkuletnie fanki ;-) Ale te kilka wspolnie spedzonych z nim chwil tez bylo bardzo mile - facet jest bardzo otwarty i ZAWSZE usmiechniety. Reszta zespolu gdzies sie rozpierzchla po katach i juz nie mialem zbytnio okazji z nimi pogadac... No trudno, mam nadzieje ze niedlugo jeszcze w spokojniejszej atmosferze  nadrobi sie zaleglosci ;-)

Bo ja mus nie mus - mimo, ze nie chcialem to musialem byc w zupelnie innym miejscu - mimo zycia w wolnym kraju gonia terminy a tak sie sklada ze najbardziej wtedy kiedy mam(y) ochote wyrwac sie i pobawic...

Dzieki za obszerna relacje z tego wydarzenia :-) przeczytalem, obejrzalem, troche zal, ze nie bylem, ale pewnie beda niebawem nastepne okazje...

Teraz pewnie bede mniej dostepny z racji zmian, ktore dokonuja sie w moim dotychczasowym zyciu, ale znajde czas na nowe "dzielo" - czyli oprawe wizualna do kolejnego utworu Samuraia - co tym razem bedzie??? - na razie nie zdradze, ale z pewnoscia wszyscy zgromadzeni na tym forum beda jednymi z pierwszych, ktorzy zobacza to wizualne przedstawienie ;-)

Pozdrawiam

Sorrki, ze nie wpisalem offtopic do tematu :-)

Dzis wieczorem bede pisal scenariusz - ten kawalek, ktory mam "na tapecie" - jest wolnijeszy od poprzedniego i wyjatkowo nastraja do przemyslen, wspomnien lub ... refleksji - dla mnie nie lada wyzwanie ;-)

Pozdrawiam :-)

Samurai napisał(a):

> No proszę... a Ty Adaś mi mówisz że wszystko się kręci wokół Warszawy :-)

W rozmowie z jednym z czlonkow zespolu zapytalem sie jak sobie radzi ze slawa, z tym ze go rozpoznaja na ulicach... czy jest to klopotliwe. A on mi na to ze nie ma z tym zadnego problemu, ze warszawiacy przywykli do takich sytuacji na codzien widzac na ulicach znane osobistosci swiata artystycznego czy tez politycznego... W Gdansku tak nie jest ;-) Poza tym Papa Dance w ciagu ostatniego roku przynajmniej dwukrotnie z tego co pamietam wystapili w stolicy, podczas gdfy do Gdanska zawitali po raz pierwszy... Zreszta na pierwszym koncercie byli Krzys i Beatka PL, i tez mile wspominaja spotkanie z zespolem na zapleczu ;-)

> Zazdroszczę wam, fajna imprezka musiała być,

Imprezka jak imprezka, bardziej happening przypominala ;-) Dosc kameralne grono na koncercie - ze 300 osob moze. Niemniej zaleta bylo iz do zespolu bez problemu mozna bylo sie dopchac - tak podczas koncertu jak i po nim. No i widziec tak legendarny (danceowy!) zespol wystepujacy w 100% na zywo! mistrzostwo swiata!

>szkoda że mnie nie było.

ano szkoda. Fajnie sie z Toba na koncerty jezdzi (vide Drezno-Sandra ;-). Lubisz tez "cos wiecej" z tego typu imprez wyciagnac niz zapewniaja bilety.