Pierwsza eksperymentalna audycja grana live z płyt vinylowych !

Wczoraj w nocy, miała miejsce, pierwsza eksperymentalna audycja, grana  Mix Live, bezposrednio z płyt vinylowych
Dla tych, którzy nie mogli jej słuchać zamieszczam link do pliku z zapisem audycji

Przepraszam za jakość techniczną. Nie mielismy mozliwości sprawdzenia ustawień na serwerze testowym.

http://www.megaupload.com/?d=M48BZAWM

Pozdrawiam - Mariola_W_wa

Prosto z winyli? 
Zdradzicie mi jak na gramofonach zakłada się takie pęte i w SAMie robi talk over na sygnale z zewnętrznego źródła?

Rafał a czego się spodziewaleś     te 64 kbps to zapewne dla twoich głośników mizerne zadowolenie nie wspomne o twoich uszach 

Słuchałam tej audycji na żywo, moje uszy wytrzymały tylko 5 minut ale zmusiłam je aby posłuchały pół godzinki. Technicznie wypadło fatalnie to dla ludzi o mocnych nerwach!

Mimo wszystko doceniam ludzi, którzy poświęcają swój czas innym i chcą urozmaicic monotonię dnia codziennego.

Dziękuję i pozdrawiam Kasia z Krakowa

O dziwo zgadzam sie z Bodziem, chociaz uwazam ze radio tak bardzo ambitne, jak nasze, juz DAWNO powinno miec taka, nie boje sie uzyc tego okreslenia - stala audycje, aby:

1) zadowolic tych najbardziej wymagajacych odbiorcow (tak taak! tacy tez sa!),
2) trwale szkolic i (byc moze) wychowac sobie kadre didzejska - przydaje sie w prawdziwym boju np. na imprezach,
3) prestiz prestiz i jeszcze raz prestiz

Czy warto wiec mimo oczywistych trudnosci technicznych pozwolic sobie na takie szalenstwo? Wg mnie 100% TAK, oczywiscie nie za czesto.

Duma plynaca z faktu posiadania takiej audycji w repertuarze radia powinna nas wszystkich rozpierac, niezaleznie od tego jak wypadly zmagania DJ-ow

No to wypada dorzucić jeszcze kilka słów na koniec aby sytuacja była do końca zrozumiała. No cóż pomysł był bardziej spotkania się i umożliwienie Marioli i Krzyśowi pl  poćwiczenia obsługi typowej konsoli klubowej przed imprezą w Gliwicach. No cóż zgodziłem się ale do końca dumny z tego nie jestem.  
   Primo audycja miała miejce zaledwie 3 godziny po moim przylocie do Polski gdzie najbardziej obawiałem się spóźnienia samolotu i w zaledwie 2 godziny musiałem przygotować technicznie wszystko aby to zagrało.  Przyznaję że niestety "TO" przerosło mnie i moją wiedzę na temat programu którego używamy do przekazu radiowego.  Nie było to tak proste jak początkowo się wydawało.  Tak więc wszelakie informacje będą bardzo pomocne.

Sekundo    Bodzio całkowita racja granie radiowe z vinyla mija się z jakimkolwiek celem ... Ale założeniem były bardziej warsztat i zapoznanie się ze sprzętem ...... Bardziej niż chęć prowadzenia audycji z vinyla ...... Również założeniem tej audycji było pokazanie kolosalnej różnicy w pracy z naszym programem radiowym (SAM) a konsoletą  

Tercjo    Tutaj ukłon w stronę Tomka .... Nie przychylam się do jakichkolwiek cyklicznych audycji tego typu, ale myślę że od czasu do czasu,  tego typu warsztaty i wymiana poglądów i doświadczeń pomiędzy grającymi w radio w ramach uzupełnienia swojej wiedzy o jakikolwiek element były by wskazane. Poza tym tak naprawdę to wspaniały element integrujący.  Może to znacznie ciekawsze zacieśnianie więzów niż zwykłe pogaduchy na shoutboxie.

Sumując  :  Było to wspaniałe spotkanie grona przyjaciół RADIA TOP 80  gdzie Mariola miała możliwość przekonać się że zagranie "na żywo" nie jest takie proste i wymaga wyjątkowego skupienia i wiedzy muzycznej oraz doskonałego wyczucia rytmu. Krzyś pl miał okazję sprawdzić jakie przełożenie ma Virtual Dj na Gramofony. Ja miałem okazję spędzić wspaniały wieczór i noc pomimo ogromnego zmęczenia i wymienić się doświadczeniami i muzycznymi (nie tylko)  poglądami  

W każdym razie spróbowaliśmy    Nie jest to powód do jakiejkolwiek dumy  ale na pewno powód do radości, której wszystkim życzę

Z poważniem

Kris    

to ja się wtrącę - mogę???

nie słyszałem audycji, aczkolwiek osobiście robiłem testy grania z czegoś innego niż SAM.
Powiem tylko - nie jest łatwo, owszem, być może w najblizszym czasie uda mi się coś zadziałać w tym temacie.........ale nie wyprzedzając faktów: racja jest jak zwykle po obydwu stronach. Wielka chwała, że ktoś podjął temat ( przypominam: nie jest łatwo), dwa: krytyka owszem, ale niech będzie właściwa do włożonego wkładu.

Widziałem zdjęcia tego sprzętu, a ponieważ mam styczność z takowym - nikt mi oczu nie zamydli:) Kwestia dopracowania szczegłów to kwestia czasu, więc na jakiekolwiek drwiny prosze wziąść poprawkę.......żeby kiedyś nie trzeba było niepotrzebnie przepraszać .

Pokora jest "ciężką" cechą, ale jesli jest równoznaczna ze zroumieniem tematu - jest na miejscu. Nie odrazu Warszawę zbudowano, nie odrazu musi być "wspaniale"......... dlatego uwagi typu : było do bani, teges meges....... nie są na miejscu. Powiem tylko na koniec: Radio Top80 jak i jego prezenterzy to elita ( a owszem!!!) zapaleńców, robiących coś dla innych za free, nikt nie oczekuje oklasków, ale jesli oceniasz  - bądź obiektywny.....koniec, KROPKA

Zaciekawiła mnie ta dyskusja. Ponieważ (z zasady) nie lubię teorii, zaplanowałem eksperyment.
(bardzo dziękuję Torrisowi za życzliwą pomoc, a w szczególności za zagranie w radio potrzebnego mi
do porównań utworu z CD i udostępnienie źródłowego wav'a)

Cóż takiego zrobiłem? Nagrałem ze strumienia radia internetowego TOP80 wav'a
i porównałem go z oryginałem. Zgrywka i oryginał - tutaj

Mój CoolEdit (v 2.1) wygenerował takie statystyki (dla wygody - prezentuję je parami):
(co jest zgrywką, a co oryginałem - nie zaznaczam, domyślicie się sami)























PS: Jeśli za pierwszym podejściem coś tam nie wyszło to wcale nie znaczy, że się nie uda.
Według mnie internetowy "lejek" da się sforsować. Pytanie: czy wystarczy sił, czasu i cierpliwości pomysłodawcom?

misiaczek

Yes, yes, yes! 
Może nie dokładnie o to mi chodziło, ale potwierdza się moja teza:
przy odpowiednim sprzęcie da się w stream radiowy wrzucić dźwięk z oryginalnego nośnika
(również z vinyla), który jako tako, czyli dla niewybrednego ucha, będzie znośny.
Zdaję sobie sprawę z tego, że konwersja z oryginału na stream radiowy aac+ 64kbps będzie "lejkowata",
tzn. że może i dużo da się upakować na wejściu, ale przez drugie, to wąskie gardło naszego lejka,
i tak uzyskamy tylko tyle, ile przez nie się przepchnie Czy ta zabawa, warta jest zachodu?
Sadzę, że tak (przynajmniej ze względu na legalność )

misiaczek