Ponad 4000 glosow i zobaczcie jaki druzgocacy winik!

http://muzyka.interia.pl/ankieta?kategoria=11&ankieta=5052

a z ta ankieta jest chyba cos nie tak, od paru dni, sa wciąż te same procentowe wyniki, ciekawe...

Ach no racja, tylko ja głosowałąm 1000 razy!!!!!!!

moze dziwnie zabrzmi ale ta starsza wersja ma w sobie jakies przeslanie - trudno to okreslic, ale napewno bardziej mozna sie rozmarzyc przy the twins niz tym techno...

a tak na marginesie - byl to pierwszy krazek jaki wowczas nagralem na swoim nowym (pierwszym) deck-u na tasmie metalowej agfa :-)

Wszystko jest lepsze w The Twins - muzyka,jest interesujący wokal i to niepowtarzalne brzmienie - jak dla mnie po prostu magia lat 80tych.Nie umiem tego nazwać inaczej.

Powiem tylko jedno: nie wiem,jak Wy,ale ja nie wyobrażam sobie zespołu Master Blaster "live" w sopockiej Operze Leśnej ;-))) a co do The Twins...ech ,wierzyć się nie chce,że od ich niezapomnianego koncertu w Polsce minie-w sierpniu-równiutkie 20 lat!!! Ciekawe,co stało się z materiałem filmowym z tego koncertu-cóż,pewnie spoczywa gdzieś pod grubą warstwą kurzu w przepastnych archiwach naszej "wspaniałej" TVP.
Trzeba chyba do Szewczyka i Szabłowskiej (Wideoteka Dorosłego Człowieka) napisać-może odnajdą taśmę i wyemitują któryś z utworów?
Kurczę,złość mnie bierze,że w TV ciągle jakieś pierdoły nadają (albo w kółko jedno i to samo)-przecież to jakiś koszmar! Jest tyle archiwalnych nagrań z lat 80-tych(teledyski,koncerty),których w ogóle się nie przypomina,a powinno-bo są tego warte! Czyż nie byłoby wspaniale obejrzeć w całości sopocki występ The Twins-no sami powiedzcie? :-)))

Adaś, czy my się przypadkiem nie znamy z poprzednich wcieleń? ;-)))))
A może jesteśmy jakimiś astralnymi bliźniętami,co? ;-))) Bo tak się akurat składa,że utwór "A Little More Alive"mnie również najbardziej zapadł w pamięć :-))) Mam to nagranie na którejś starej jak świat kasecie-tylko ono jedno mi przetrwało,niestety! W dodatku jego jakość nie jest najlepsza. Pomyśleć,że kiedyś miałam zarejestrowany cały koncert -z radia,ech.... Nie wiem,czy pamiętasz ale w tamtym okresie festiwal sopocki nie szedł "na żywca" w TV - retransmisja miała miejsce na drugi dzień-o ile się nie mylę.Tylko radio transmitowało "Sopot" na bieżąco.
Pamiętam jeszcze,jak się wściekałam(bardzo słusznie zresztą),że koncerty gwiazd w tych retransmisjach to były zaledwie kilkunastominutowe skróty z całego występu,po których obejrzeniu zawsze słyszało się od którejś "pani z okienka"-np. Loskiej lub Wanderowej - sakramentalne i jakże znienawidzone słowa: "cały koncert zaprezentujemy Państwu w późniejszym terminie". Ależ mnie to wpieniało! Ciekawe,czy nasza TV odważyłby się na taki numer teraz...no może na Prima Aprilis... ;-)))
P.S. Te dwie lasencje z The Twins to nie tylko "oprawa choreograficzna" - również "background vocals"!  ;-)))))