Savage w Ostródzie

No chłopie (sorki za kolokwializm) Ty to masz układy - pozazdroszczenia godne Obracać się w takim towarzystwie - bezcenne. Przyjaciele Savage są moimi przyjaciółmi

Witaj Artur, "Przyjacielu Savage"
Jeszcze raz chcialem podziekowac w imieniu swoim i calej naszej grupy za bezinteresowna pomoc. Drobny gest, a kilku osobom sprawiles niewyobrazalna frajde.

Czytajac o Twoich znajomosciach zastanawiam sie, czy nie spotkalismy sie wczesniej, albo moze ... spotkalismy sie, ale nas nie przedstawiono sobie, hehe.
Moglbys uchylic rabka tajemnicy i napisac cos wiecej o sobie? Jak to sie stalo ze obracasz sie w tak ciekawym towarzystwie, i ktorego ze znanych Ci artystow lubisz najbardziej?

Witam Was!
no coz cos wiecej o mnie?jestem Polakiem z krwi i kosci ur.w Warszawie.Mieszkam od 87 roku W Alpach Szwajcarskich.Poniewaz uwielbiam muzyke Italo Disco interesuje sie tym na codzien.Znam kilka jezykow i to mi ulatwia kontakt z innymi.Nienaleze do wstydliwych.Jestem po 40 wiec lata 80 to moje lata mlodosci.No coz moze komus niepodoba sie moja polszczyzna ale ja mam niewiele kontaktu pisemnego po polsku i czasami robie bledy lub za szybko pisze.Jesli ktos ma z tym problem to niech po prostu nie czyta i juz.Skad mam takie kontakty?no coz Roberto poznalem w Wawie razem z Markiem Niedzwieckim po koncercie Disco Polo w Wawie.Mike Mareen 4 lata temu,bylismy razem w Moskwie w grudniu na koncercie(zalatwil mi Backstagepass)  wraz z Alphaville,Eddy Huntigton(popznalismy sie w samolocie),Dr Zivago,Richi e Poweri,Sabrina,Chris Norman itd...... Z Mikem sie przyjaznier dosc blisko prywatnie i biznesowo.Spiewal mi live do 2 w nocy piosenki u siebie w domu na moja 40.Bylo super.Mam z inimi kontakty osobiste.Jestem z reguly milym czlowiekiem i dlatego niemam problemu sie dogadac.Nawet z Bonie Tylor ktora jest dosc ciezka ,wielka Dama.Ale byla ok dla mnie,pomagalem jej tlumaczyc.Zostalem zaproszony do Wloch 3 lata temu nad Gardasee na 20 lecie Italo Disco przez Marcekllo Azzaro z Holandii.Jesli gdzies jestem to tylko VIP bo inaczej zero szans z kims pogadac(tzn artysta).Co wiecej?Chce sprobowac zorganizowac koncert w Polsce kilku gwiazd ale sam niedam rady.Potrzebuje pomoc kogos kto sie na tym zna.
pozdrawiam.
Artur.

  A JA BARDZO SIE CIESZE Z TEGO CO NAPISAŁ PRZYJACIEL sAVAGE TO MUSI BYC CIEKAWE OBRACAC SIE W TAK ZNAKOMITYM TOWARZYSTWIE .JESZCZE RAZ WIELKIE DZIEKI ZA MOŻLIWOŚĆ SPOTKANIA Z SAVAGE

Artur przyjacielu jeśli mogę tak do Ciebie mówić ,nie zrażaj się jakimś zakompleksionym koleżką który za swoje niepowodzenia odgrywa się na innych. On już chyba się nie zmieni.
Cieszę się że miałem to szczęscie i przyjemność spotkania kolegi .

Wiesz masz racje i jeden i drugi sa zajebistymi facetami.Mike bezproblemowy gosciu.Z Eddy wypilem po 5 min whisky w Radio.Z lotniska zabrano nas do radia,ja bylem tlumaczem Mike Mareen.Z niem.na rosyjski.Byla TV itd.Tam spotkalem tez Roberto i Alphaville.Mieszkalismy w hotelu Marriot w Moskwie.Razem jadalismy sniadania,objady i kolacje(cala grupa artystow).Ja po Moskwie wrocilem bo wiza byla krotka(musialem zbierac stemple w druczku specjalnym aby mogli odtworzyc historie mojego pobytu) i byly jaja zeby ja dostac(stosunki polsko rosyjskie sam rozumiesz,bo mam polskie obywatelstwo).Pozatym droga wiza chyba 150euro  i samolot cos ok.600euro za 2 dni ale warto bylo.Reszta poleciala jeszcze do St.Petersburga.Wszystkie gazety i radio bily sie o interview z Mikem ja bylem tlumaczem,fajne uczucie....byc tym troche waznym i mialem swoje 5 min w zyciu jak to sie tutaj mowi.Tam tez poznalem wszystkich artystow.Z eddym jak wspomnialem lecialem samolotem z Amsterdamu do Moskwy I Marcello z nim.Zaraz w radio whisky z Eddym,pozatym nikt inny sie nieodwazyl,ale Polak..no coz sam rozumiesz........dla nas alkohol  to nie obce....Zanim doszlo do wywiadu juz bylem wesoly oprocz tego ze i tak jestem.Dr Zivago tez jest superowy ,mily gosc.Bonie Tylor jest taka nadeta i czuje sie bardzo wazna.Richi e poveri z daleka sie klanial i podawal rece.Sabrinie wypadl cycek na scenie.Musze Ci powiedziec ze i ja sie balem leciec ale Mike mi zaproponowal razem wiec bylem juz spokojny.Tylko sam wracalem.§ godz na lotnisku spedzilem sam,tyle trzeba byc przed odlotem.Ale to juz pestka.MOskwa Amsterdam i Amsterdam Zürich.Apropo Gardasee to bylem zaproszony ale poniewaz budowalismy dom nad jeziorem i byli z Polski budowlancy to balem sie ich zostawic,sam wiesz,za duzo piwa pili i balem sie ich samych zostawic,wiec mnie niebylo tam.A koncert sprobuje zrobic nbo kiedys zawsze jest ten 1 raz.A co do Misiaczka to olac go.Jesli jeszcze raz cos napisze top posle mu taka wiazanke jakiej jeszcze od Polaka nieuslyszal.Mimo ze jestem dosc kulturalnym facetem na poziomie.
Pozdrawiam.
Artur.

Dokladnie to ja,nie jestem zbyt fotogeniczny ale niech tam.niemam na to wplywu.Ucze sie wloskiego w danym momencie i mam nadzieje ze do przyszlego roku bede mogl rozmawiac po wlosku z Savage,Gazebo itd....

Gazebo spiewa ponoc czasam latem w dyskotece kolo Roberto.Ja go nigdy niewidzialem.Chcialbym nawiazac kontakt z Miko Mission ale jak do tej pory objecal mi Marcello i niedal kontaktu.A Roberto mowi ze ponoc tez gra gdzies po klubach.Tez ma fajne piosenki How old are you,lub the world is you.Pomysl jak zorganizowac koncert a ja zorganizuje artystow.Moze tez Silent Circle.Pisalem tez z nimi.