Sondaż

Motyl napisał(a):
> ..zgadzam sie z przedmówcą ;-) - najlepszy BBB to ten wczesny, pierwsze 3 płyty...Zespół od wielu lat produkuje taśmowo "na jedno kopyto", niestety taką mam opinię...Słyszalem singla z tej nowej płyty - nie podoba mi sie - masówa jakich tysiące, a vocoder w wokalu to był modny ze 4 lata temu, w dobie Eiffel 65...No, ale BBB nigdy nic nowego nie odkryli, zawsze podążali przetartymi scieżkami...Moze lepiej by było, aby juz z 10 lat temu zakonczyli działalnosc, i pozostali w pamieci jako ten świetny zespoł od "You're woman" i "Pretty Young Girl", a nie z roku na rok degenerowali się...?
> W ogóle to mnie ostatnio drażni jakoś ten cały nurt dance - straszna tandeta.

Niestety muszę poprzeć przedmówcę.Teraz muzykę dance robi się na jedno kopyto i z tym czego najbardziej nie lubię tzn.komputerowe mutacje głosu i sama muzyka.
Mnie osobiście najbardziej podoba się BBB z lat 87,88.
Pozdrawiam

Minelo kilka dni od mojego pierwszego wpisu tutaj, przez ten czas dosyc czesto staralem sie sluchac tego nowego albumu. I co? Ano to, ze jednak nie jest taki ostatni, jak wydawalo mi sie po pierwszym przesluchaniu. Wiem, nie powinno sie generalnie wydawac opinii o muzie, ktorej wyslucha sie tylko jeden raz. Rzeczywiscie cos w tym jest, ze po kilku przesluchaniach mozna zmienic zdanie. No i zmienilem - choc nie tak kardynalnie, jak moglbym tego oczekiwac po BBB. Przyklad? Znacie pewnie plyte Fancy'ego "D.I.S.C.O" - ten album tez przeciez komponowal i produkowal David Brandes a jednak nowe BBB w ogole sie od niego nie umywa....

Lubię starsze piosenki BBB. Chociaż powiedziałbym że 50% z nich było dobrych a pozostale nie. Ale żeby każdy zespół dyskotekowy z tamtego okresu miał taką średnią........
Moja ulubiona piosenka to Pretty Young girl. Jest w niej coś takiego co ktoryś z przedmówców nazwał "murzyńskimi naleciałosciami" ale tak delikatne ze nie psują utworu tylko nadają mu specyficzny klimat.