Valerie Dore - wątek pielęgnowany

Hehe, dzieki za ciekawy watek Alien Czuje sie wezwany do tablicy ;-)
Moze wiec zaczniemy od wpisu w angielskiej wersji wikipedii? Swego czasu mialem w nim jakis tam wklad i widze ze sie rozwinal dosc znacznie i ciekawie od tego czasu:
https://en.wikipedia.org/wiki/Valerie_Dore
Generalnie z tym projektem utozsamiane sa dwie panie:
Monica Stucci - ktora od poczatku dawala "twarz" projektowi, nawiazujac w stylu Kate Bush, i
Dora Carofiglio, spiewajaca w pierwszych piosenkach, pozniej wycofala sie (na rzecz ambitniejszej muzyki?).
Obydwie panie maja jak dla mnie ciekawy wokal, i obydwie sa piekne jako kobiety. Szkoda, ze projekt sie rozsypal.

Dziś wątek jedynie statystyczno-filozoficzny.

Spojrzymy na naszą listę DC i jak się tam wiodło "Valerci" - to statystyka.
Na ile się podobają "jej" utwory w porównaniu z innymi - to filozofia.

Wg stanu na dziś czyli 31.10.2017 r.

Utwory:

1. Bow And Arrow - proponowany do listy 2 razy - 1 raz się dostał (za drugim podejściem) - najwyższa pozycja 10

2. Get Closer - proponowany do listy 7 razy - 5 razy się dostał - tylko raz na miejscu 1, w pozostałych notowaniach najwyższe pozycje to 4, 8, 14, 16

3. Guinnevere - proponowany do listy 1 raz po roku jej istnienia - nie dostał się do listy a dziś pewnie nie spełnia kryterium.

4. It's So Easy - proponowany do listy 4 razy - 1 się dostał - najwyższa pozycja 6

5. King Arthur - proponowany do listy 6 razy (2 razy wymoderowany ze względów regulaminowych) - 3 razy dostał się na listę - najwyższa pozycja 3 ( w dwóch podejściach   ), w pozostałym notowaniu miejsce 10

6. Lancelot - proponowany do listy 8 razy (3 razy wymoderowany ze względów regulaminowych) - tylko raz na miejscu 1, w pozostałych notowaniach dwukrotnie na miejscu 3 ( w dwóch podejściach)

7. The Magic Rain - proponowany do listy 1 raz - wymoderowany ze względów regulaminowych

8. The Night - proponowany do listy 3 razy - najwyższe miejsca 2,3,10  

9. The Sword Inside The Heart - proponowany do listy 3 razy ( 1 raz wymoderowany ze względów regulaminowych) - najwyższe miejsce 4

10. The Wizard - proponowany do listy 2 razy - najwyższe miejsce 19

11. Wrong Direction - proponowany 1 raz - bez sukcesu.

Jeden raz proponowano - Valerie Dore with Albert Styloo - How Do l Get To Mars, który wymoderowano.

Moje osobiste refleksje są takie, że wygląda to średnio zważywszy co dla mnie znaczyła Valerie Dore na dyskotekach lat 80-tych.

Propozycje z ostatniego notowania listy z głosem Dory także wylądowały w koszu.

Były to:

Novecento- Someday
Nico Band - Let It Show ‎

Dzięki uprzejmości Szikagiera udostępniam jego wersję tłumaczenia The Night.

Noc

Tyle wspólnego nas łączy
Dlaczego nie zostaniesz dzisiejszego wieczoru ze mną?
Próbuje odkrywać Cię
Wciąż razem przez calą noc
Coś się dzieje w tej chwili
Czuje się szczęśliwy
Poczuj Księżyc
Zbliżmy się
Kochanie
Ponieważ jesteśmy tańcem i tańcem
Wszyscy moi przyjaciele mówią mi
Cóż to za miłość widzę?
Wiem, ze możesz zrobić to właściwie, wciąz czekam
Czekam na miłość, której potrzebuje
Jeśli potrzebujesz mnie także, jest coś czego nie rozumiem
Nie wiem?
Tyle wspólnego nas łączy
Dlaczego nie zostaniesz dzisiejszego wieczoru ze mną?...

Thx Szikagier, pozdrówka!

Dziś krótka aczkolwikek sensacyjna i co ważne w 100% pewna wiadomość. Jej autor z bliskiego otoczenia Dorci rok temu zabronił mi jej ujawniać, ale mam tylu przyjaciół, że o paczki w więzieniu nie muszę się martwić

Wskakujemy na moment do roku 1984 i do tego co Dorcia robiła poza projektem Valerie Dore.

Pod szyldem Ranko nagrała cudowny kawałek  "Happy World". Dosyć szybko po kilku latach wszyscy wiedzieli, że to Dorcia. Nie wiedzieli jedynie kto stoi za męskim wokalem. Dzisiejszy Discogs wspomina tylko o udziale w chórkach Rosanny Nicolosi.

O męski wokal podejrzewany był przez długie lata nawet sam Farina.

Panie i Panowie: Dora Carofiglio i  Franco Tripodi w utworze Happy World!!!

PS. Nie wiem czy Lenin jeszcze tu zagląda, ale przed laty o to pytał w tym wątku
http://top80.pl/watek-t41678.0.html

https://www.youtube.com/watch?v=OjTfGj00FQs

Topowe linki tematyczne na temat kto to jest Ranko poniżej w tym tłumaczenie tekstu
http://top80.pl/watek-t47903.0.html
http://top80.pl/watek-t36131.0.html
http://top80.pl/watek-t35129.0.html
http://top80.pl/watek-t40748.0.html
http://top80.pl/watek-t47263.0.html
http://top80.pl/watek-t39296.0.html
a tu mój skromny wpis w 2005 roku:
http://top80.pl/cos-pieknego-t46215.20.html

Finałem tematu "The Night" niech będzie fakt, że w 2014 roku Dora powróciła ten jeden jedyny raz do czasów Valerie Dore. Na płycie Novecento - A New Day oprócz innych perełek z tamtych czasów ukazała się cudowna wersja The Night (New Acoustic Version). Poniżej tylko zajawka. Jeśli ktoś dysponuje kompletnym utworem to prosze o kontakt.

https://www.youtube.com/watch?v=OThsl7YjEeg
https://www.discogs.com/Novecento-A-New-Day/release/5842939

Powyżej zakończyłem The Night i miałem przejść dalej, ale ... Maciek z Adamem nie dali mi szans...
https://www.alamy.com/valerie-dore-on-12121984-in-mnchen-munich-usage-worldwide-image218289486.html?fbclid=IwAR0ze4KIkEaDG5sZJQ34NyreayzEtEoEXV2i1UXvFRA4D8cceahGTKr51P0

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2423356667700511&set=a.148425695193631&type=3&theater

Uwaga! Prośba do zainteresowanych...
Proszę śledzić modyfikację tego i poprzednich postów. Mogą się pojawiać informacje rzucające nowe światło na sprawę

Tłumaczenie wywiadów z poprzedniego posta.

Dzięki pomocy zaprzyjaźnionego Topowicza MAMY TO!!! Ze swojej strony i wszystkich zainteresowanych tematem składam serdeczne podziękowania za tłumaczenie.

Wywiad 1
Den: Tak, jak obiecaliśmy, jest z nami Valerie Dore. Cześć Valerie!
Valerie: Cześć skarbie!
Den: Jak ty sobie pozwalasz! W rzeczywistości ma na imię Monica i jest znana w całej Europie dzięki piosence „The Night”. Z czego zrodziła się „The Night”?
Valerie: „The Night” zrodziła się z chęci tworzenia muzyki. Tworzyłam już amerykański folk, który nie ma nic wspólnego z muzyką dance. Spotkałam Gaspariniego, producenta zajmującego się
wydawaniem płyt, który po przesłuchaniu mnie, zdecydował się na współpracę ze mną i wydanie tej płyty.
Den: Czyli podsumowując „The Night” wyszło świetnie. Teraz twój drugi singiel „Get Closer” też
został doceniony, jeśli nie bardziej. Wiem, że jesteś czołową artystką w tej części Europy, masz wiele koncertów. Opowiedz mi o pomyśle na „Get Closer”.
Valerie: Z pomysłu na „Get Closer” zrodziła się płyta bardzo podobna do pierwszej „The Night”.
Den: Chciałbym wiedzieć coś nietaktownego o osobach, które spotkałaś w okresie, kiedy pojechałaś w trasę za granicę, o osobach, które stały się…, które są teraz sławne… nie wiem. Opowiedz coś…
Valerie: Mogę ci opowiedzieć jakieś plotki…
Den: To nie jakieś szczególne plotki, co?
Valerie: Mogę ci opowiedzieć o jakichś miłościach…
Den: Mam na myśli, jakieś wyjątkowe rzeczy, na przykład, ja w jednym z poprzednich wywiadów
opowiedziałem, o tym jak spotkałem Bryan’a Ferry…
Valerie: Mogę opowiedzieć, jak pewnego razu natknęłam się na pieniądze... Ktoś w garderobie
poprosił mnie o pożyczenie paska na występ i pożyczyłam mu go, a byłam do tego paska bardzo
przywiązana. Zapłaciłam za niego 5 000 lirów… Basta! Jesteś złodziejem…
Den: Witajcie z powrotem. Jesteśmy w Radiu Harrow. To bardzo miłe i zabawne, że zakończyliśmy razem Festiwal w Bari.
Valerie: Tak.
Den: Zajęłaś drugie miejsce dzięki kawałkowi, który zebrał burzliwe oklaski, Salbetti cię ściskał i dał ci wiele buziaków.
Valerie: Pamiętam.
Den: Ja to pamiętam bardzo dobrze, ponieważ patrzyłem na ciebie z ukrycia. „Azzurro”…, byliśmy razem [na Festiwalu] w Bari, który wygraliśmy.
Valerie: …Była też Alba Parietti…
Den: Alba Parietti śpiewała kawałek z mojego albumu zatytułowany „Dangerous”, na który
sprzedaliśmy jej koncesję, a ona nagrała cover.
Valerie: Nie wiedziałam o tym.
Den: [śpiewa] to był ten kawałek. Zaśpiewaliśmy razem „Azzurro” [piosenka Adriana Celentano], ale pięknem twojej muzyki jest to, że teraz tworzysz muzykę „dance romantica”, zupełnie inną od tej,której się teraz słucha. Sandra próbuje robić to co ty, ale twoja twórczość, według mnie, jest lepsza.
Valerie: Nie wiem, nie chcę porównywać. To muzyka dance z brzmieniami bardziej wyrafinowanymi, z harmonią, jest bardziej melodyjna. Została zdefiniowana przez krytykę jako new romantic dance.
Den: Panienka Valerie Dore ma przywilej tworzenia nowego stylu ubierania się, który jest jedyny w całej Europie. Ja widziałem, jak ona się ubiera pewnego wieczoru przed koncertem. Otwiera szufladę i cokolwiek znajdzie, wrzuca na siebie, obwiązuje się, zawiązuje i to jest look Valerie Dore.
Valerie: Pamiętam, jak ukradłam kawałek zasłony szenilowej z dyskoteki, ponieważ podobała mi się.
Den: Ona naprawdę się ubiera we wszystko co znajdzie i wychodzi jej to bardzo dobrze, ponieważ jest jedyną, która tak robi. Na ubrania nie wydaje ani liry, więc producenci są szczęśliwi. Chcę Wam pokazać, jak ubiera się Valerie Dore. Przed wami „It’s so easy”.

Wywiad 2
Dziennikarz: Siedzi przy mnie Valerie Dore. Cześć Vale! Miło mi Ciebie powitać.
Valerie: Cześć Kochany, witam Ciebie i Was wszystkich.
Dz: W latach, w których nie było Cię na scenie, myślałaś o powrocie?
V: Nie można zerwać z muzyką i ja to wiedziałam, ale gdy czujesz się źle jesteś w stanie zerwać ze wszystkim. Kiedy zdecydowałam się zamknąć ten etap, poświęcić się rodzinie, przez wiele lat w ogóle nie słuchałam muzyki. Wiesz, kiedy decydujesz się zerwać z czymś co kochasz bezgranicznie i musisz całkowicie się odciąć, nie jesteś w stanie nawet oglądać zdjęć… ja nie słuchałam więcej płyt, ani tego gatunku muzycznego. Jeśli chodzi o powrót… mówiąc szczerze nie sądzę, że wrócę [na scenę], ponieważ już prawie zapomniałam o tamtej Valerie Dore. Mój wizerunek artystyczny kojarzy się z kimś, kto bawi się strojami, bawi się na scenie… podobała mi się tamta wariatka. W rzeczywistości jestem bardzo prostą osobą i prawdą jest, że całkowicie zapomniałam już o tym, kim byłam.

Dz: A propos wyglądu i stylu, to twój był bardzo naśladowany, był sposobem wyrażania siebie.
V: Dla mnie to zawsze był sposób na zabawę, scena nią była. Jeśli nie jesteś w stanie rozluźnić się na scenie, to lepiej, żebyś tam nie szedł. W latach osiemdziesiątych mieliśmy wybuch kreatywności i wolności i rzeczywiście wtedy był początek telewizji komercyjnej, który wyzwolił chęć zmienienia tradycyjnego oblicza telewizji publicznej, zatem zniknęło wiele tematów tabu, co więcej, im bardziej byłeś dziwaczny, im bardziej wyrażałeś siebie, tym bardziej to się podobało reżyserom. Fotografowie chcieli robić mi sesje zdjęciowe. Praktycznie jeden po drugim. To było nudne. Każdy rok wyglądał tak samo. W tamtym czasie mentalność była otwarta na szaleństwa i dlatego ten czas stał się tak ważny.
Lata osiemdziesiąte, ale też lata sześćdziesiąte – czas rock’n’rolla i szaleństwa – pozwoliły latom
osiemdziesiątym na bycie łagodniejszymi i je takimi zapamiętaliśmy, bo tak o nich wszyscy mówili, ale w rzeczywistości tak nie było. Była wtedy wolność artystyczna i twórcza, wychodziło wtedy tysiące nowych płyt z różnymi nowymi brzmieniami. W latach osiemdziesiątych pojawiła się muzyka elektroniczna, z którą zbiegła się w czasie moja kariera, był wtedy tego wysyp. Wracając do mojego wizerunku artystycznego – nie był on niczym innym jak zabawą dziewczynki, która przymierzała babcine stroje, które wyciągała z górnej półki szafy. Wszystkie stroje sama sobie wynajdywałam i lubiłam to. Później przyszedł czas liceum artystycznego, grafiki reklamowej, a tam ubieraliśmy się dziwacznie, na pewno nie tak jak kujony. To coś już było we mnie. Moje stroje tworzyłam z niczego i to była zabawa, którą wielu naśladowało i może nawet tego nie zauważałam. Może trochę, ponieważ w Niemczech pojawiły się na przykład rękawiczki  à la Valerie Dore czy torby z napisem Valerie Dore. Teraz jestem bardziej tego świadoma, gdy kobiety w naszym wieku mówią „dzięki Tobie i tym ciuszkom czułam się jak księżniczka, kiedy szłam potańczyć, gdy byłam nastolatką. Bez konieczności szukania nie wiadomo czego, wyciągałam kawałek zasłony albo obrusu i obwiązywałam się tym, coś tam przyszyłam i miałam gotową kreację.

Hmmm ...głos piękny..ale ta muza...hmmmm ....aż mnie ciarki nieprzyjemne przeszły,,,, brrrrrr..... 

Pozdrówki Darku i dzięki za kolejny wpis w rozwój tematu   

Hejka Alien... Za tego typu romantycznymi wirusami warto tęsknić. Bardzo fajna wersja... pozdrawiam