Wiele, wiele lat szukałem..i w końcu mam !!!!!!!!!

....teledysk do piosenki "Together in Electric Dreams" - Phil Oakey & Giorgio Moroder... Kiedyś zobaczyłem tylko końcówkę tego klipu w MTV, i wiele wiele lat bezskutecznie polowałem na ten rarytas!  Wrzuciłem już na Edka ofkors :-)
Jak na rok 1984, teledysk jest  dobry -  a zwłaszcza, jak się obejrzy clipy italo nawet z późniejszych lat (85-88). To jest po prostu inna jakość! :-) Szkoda, że do naszej muzy prawie nie powstawały podobne teledyski - na pewno byłaby o wiele lepiej postrzegana!  A tak co mamy - tańcząca (nieporadnie) osóbka w dyskotece, i to wsio.....

myślę, że jednak nie do końca ...:-)
Zaangażowany operator za darmo zrobiłby JAKIŚ teledysk, kręcąc powiedzmy nawet ujęcia "pięknych okoliczności przyrody" :-)
To chyba jednak kwestia smaku i gustu "producentów" italo- klipów
Albo faktycznie targetowania  (i wtedy to jest straszne)

Coz ...

Po pierwsze jest to teledysk z fragmentami (wg. mnie kultowego) jednego z filmow pseudo S-F w ktorym jednym z glownych bohaterow jest ... komputer(Wygrane marzenia czy jakos tak - a moze tytul teledysku nawiazuje do tego filmu???) - to tak jakby porownywac jakikolwiek klip na ktorym tylko widac artystow a klip do filmu... wiadomo, ze klipy z filmow do ktorych moge dodac tak z reki:
- Berlin - Take my breath away
- Vangelis - Conquest to paradise

... sa ciekawsze, jest wiecej w nich dynamiki, scen, ujec, ktore widza nie nudza - najgorszy grzech tworcow klipow to nachalnie powtarzajace sie ujecia ... a jak jeszcze klip ma w sobie zawarta fabule, to juz z checia sie go oglada tak jak sie oglada dobry film :-).
Tak nawiazujac do kasy - to co wspomnial Rafalo - ten klip jest czyms w rodzaju "dwie pieczenie na jednym ogniu" - najpierw wpompowano kupe kasy w sam film, a dopiero pozniej juz mniejszym kosztem dorobiono reszte ujec. Chociaz - nie ukrywam, ze ... w dzisiejszych czasach (nie wiem, jak to bylo kiedys) nizszym kosztem mozna nakrecic ciekawy klip w plenerze - no... chyba, ze ktos ma wlasne studio ;-). No i ... zeby otworzyc oczy - za zrobienie klipu w Polsce bierze sie w setkach tysiecy zlotych (jedni powiedza malo, drudzy ze duzo - sama dobra kamera DV to wydatek minimum kilkudziesieciu tysiecy zlotych)... do tego doliczyc koszty sesji, wynajecia studia, montazu, masteringu - tak samo jak to jest z produkcja audio.
Stad nie dziwie sie, ze wielu italo - artystow mialo takie klipy jakie mialo (organizowane przez wiekszego molocha i masowo - wszystkie na jedno kopyto i mdle ze az sie wciska przewijanie do przodu, aby szybciej to minelo)...
A liczyc na lut szczescia, czy na znajomego, ktory ma jakies pasje i chce pomoc ... to tak jak wygrac w totolotka ;-)  

Pozdrawiam

Motyl Motyl - było dokładnie przejrzeć spisik kolekcyji Kaplaniego, który dostałeś -:))) Uwidziałbyś, że jest tam DVD Human League, a tam z kolei jest tam m.in. ten klip...

No to trzeba było napisać wcześniej i już Bys Miał dawno mam jeszcze teledysk Human League _ dont ...beabe ( nie pomne tytułu ale Każdy i tak wie o co chosi :-) ( teledysk taki sobie ale jakosc pierwszoklaśna jak zawsze u mnie ;-)))))))

Pozdrawiam
Edmund Dantes

A-ha bo zapomniałem dodać że posiadam oryginalny CD (soundtrack tak się to chyba nazywa) z filmu Electric Dreams z którego pochodzi ten teledysk , jak będzie zainteresowanie to mogę go jakoś udostepnić ( a dodam że nagranka są nawet czadowe np. Video- Jeff Lyyn ( lider ELECTRIC LIGHT ORCHETRA ) Naprawdę POLECAM !!!

Pozdrawiam
Edmund Dantes

Zgadzam sie z jednym, zeby przezyc trzeba zejsc z tonu. Byc moze bylo to nie tyle na zamowienie zespolu, a telewizji lub wytworni - nie wiem. Zgadzam sie, ze koszty wyjscia niedaleko, pradu, fatygi operatora/rezysera, tasmy, zgody wlasciciela miejsca, zuzycia urzadzen itd. zamykaja sie w tych dwoch tysiacach a nawet w mniejszej kwocie. Niemniej jednak tak jak z prawem autorskim na utwory muzyczne - sciezka filmowa tez sie rzadzi tymi prawami i tu byc moze jest taka a nie inna cena ;-) (moze to byla liczona srednia z zysku z emisji takiego videoklipu???) - robienie videoklipu to nie krecenie wesela (za kilkaset zlotych), ktorego nagranie bedzie ogladalo gora kilkadziesiat osob z rodziny pary mlodej.

Pozdrawiam

Ja byłbym zainteresowany teledyskiem którego szukał Motyl a przy okazji (jeśli to nie kłopot) również i soundtrackiem w dobrej jakości.
Udostępnił byś to na o2.pl ?

...extra, ale dawaj częściej cynk jak jesteś w Szczecinie i masz trochę czasu! :-)

ok - ok - nie rozroznilem miedzy "kosztem" a tym "ile za to wzial". No ale zrobienie videoklipu to nie tylko zgranie aktorow, posiedzenie za kamera i skrecenie conajmniej dwoch godzin filmu z ktorego ledwie 5 minut bedzie uzyte - ale tez siedzenie przed makieta/komputerem/konsola i dopasowywanie ujec, efektow itp. No i inaczej to sie robi jesli spotyka sie garsc znajomych, gdzie kazdemu zalezy na promocji, a inaczej kiedy robi to firma, ktora rozlicza sie nawet za pierdniecie w fotel ;-) - bo wiem, ile nas mniej wiecej kosztowalo zrobienie wideoklipu do "Welcome in Space" i tez mi trudno bylo sie przekonac do tego, co pisalem na poczatku watku.

Pozdrawiam.