"Załóż się" - czy jest sens zapraszania gwiazd Italo?

RAP, zgadzam sie z Toba w stu procentach !!!! To, co zaprezentowal soba pan Mueller, to byla zenada najwyzszych lotow - i naprawde dziwie sie, ze do rozmowy z zagranicznym gosciem nie dali tlumacza ale goscia, ktory z wypowiedzi Gazebo poprawnie jednego zdania nie potrafil przetlumaczyc na jez. polski. Jesli tak ma wygladac promocja gwiazd disco lat 80tych, to moim zdaniem nie ma to sensu - "Zaloz sie" jedynie osmiesza ich, traktujac w nie do konca profesjonalny sposob. WSTYD !!!!

Steffen robi z siebie głupka, bo taka jest formuła tego programu, który od 20 lat jest hitem kolejnych telewizji w całej Europie.
Poza anteną, prywatnie obaj panowie doskonale się rozumieli i okazało się, że Steffen dość dobrze zna angielski.
No cóż, pozostaje pytanie czy telewizja publiczna potrzebuje takiego syfu do ratowania oglądalności.

Co do promowania gwiazd italo disco czy jakichkolwiek innych w tym programie:
Rolą tego programu wcale nie jest promowanie tych artystów. Są oni raczej maskotkami kolejnych odcinków - oto cała filozofia. Z tego co wiem to istotne jest ile trzeba wyłożyć na to, aby dana osobistość zechciała skorzystać z zaproszenia a tu TVP liczy każdą złotówkę.
Traktujcie obecność gwiazd z lat 80 w tym programie jako gadżet, ponieważ w programie chodzi o to, żeby się założyć. Nie jest to program muzyczny ani memoriałowy.
Gazebo jest przyzwyczajony do programów komercyjnych. Niskie loty programu nie przeszkadzają mu, jak sam twierdzi chodzi o oglądalność, chociaż sam nie zrobiłby z siebie takiego głupka jak Steffen. Paul opowiadał o swoim przyjacielu, który prowadzi podobny show od 20 lat. Powiedział: "Ja bym nie dał rady robić dokładnie tego samego przez 20 lat, ale skoro dobrze mu płacą i jest zadowolony to po co ma szukać czegoś innego?".

A czy z tworcami programu mozna sie kontaktowac poprzez email ?
Bo jesli tak, to moze zawalic im skrzynke krytycznymi uwagami.
Ja tego programu po prostu nie trawie i ogladam tylko sam wystep gwiazdy programu, a reszte sobie odpuszczam. "Sztefen" i cala formula tego gniota wybitnie dzialaja mi na nerwy. TVP2 stworzylo doskonala konkurencje dla TVN-owskiego "Ciao Dawrin". Tylko ze w CIAO przynajmniej prowadzenie bylo w porzadku.

RAP napisał(a):
>
> Witam.
> Po ostatniej edycji programu z udziałem Gazebo doszedłem do wniosku, że udział "naszych" artystów w tym show jest niewskazany. Nie mam bynajmniej żadnych zastrzeżeń do Paula. Uważam natomiast, że zachowanie prowadzącego Niemca - Stefana Mullera - było kompromitujace. Drwił sobie z gościa, mówiąc o nim z ironią w głosie: "Włoch". Utrudniał wypowiedzi Gazebo, przerywając je własnymi "zabawnymi" wtrąceniami. Uzyskane odpowiedzi tłumaczył fragmentarycznie, albo błędnie. Gdy Gazebo, znużony już poczuciem humoru prowadzącego, zapytał: "Czy to niemiecki żart?" - Stefan przetłumaczył to ze zdziwieniem: "Gazebo pyta mnie, czy znam język niemiecki".
> Było widoczne, że Paul nie bawi się dobrze uczestnicząc w błazenadzie "Załóż się". Punktem kulminacyjnym tej farsy był taniec brzucha, uczestniczyli w nim wszyscy panowie poza ... Gazebo, który dostojnie obserwował przedstawienie z kanapy.
> Jedna piosenka zaśpiewana z playbacku w takich okolicznościach nie jest żadną promocją Italo-disco.
> .
> Co sądzicie na ten temat?
> .
> Pozdrawiam, RAP 


Mam podobne wrażenia

Mam moze troche szalona propozycje, ale moze... zrobilibysmy transparent na najblizszy program z napisem np. "We Love Fancy" ?;-) Prawda jest tez, ze nasza kilkuosobowa grupka nie miala szansy zrobic zbyt duzo wrzawy podczas koncertu Gazebo. Przydaloby sie wspomozenie ;-) To jak, POMOZECIE? Kto jest chetny by dolaczyc do nas w najblizszy piatek i godnie przywitac jednego z tych, ktorzy stworzyli podwaliny naszej ukochanej muzyki?

Co do programu, coz. Nie bede komentowal zbytnio jego zawartosci, bo jak juz jeden z poprzednikow stwierdzil - kon jaki jest, kazdy widzi. Ale jest i drugie powiedzonko o tym samym sympatycznym zwierzatku - darowanemu koniowi nie patrzy sie w zeby. Cieszmy sie z tego co jest, bo inaczej nie byloby nic... Jak juz od wielu lat... Moze niektorzy wola by nie bylo nic, zamiast byle czego, ale ja akurat jestem innym czlowiekiem - dla mnie wazne jest to co sie UDALO zrobic, co mam, a nie to co by sie chcialo zrobic a nigdy sie nie zrobi. Drobna roznica, nie? Drobna jednakze zasadnicza. Gdybym mial inne podejscie to nie byloby tu nas razem. Kazdy siedzialby w domu i narzekal ze o italo caly swiat zapomnial.
Spojrzcie na program tez z drugiej strony. Bardzo trudno zrealizowac jego pomysl. W niektorych krajach wypalil, prawdopodobnie dzieki odpowiedniej osobie go prowadzacej. Zastanawiam sie jak program by wygladal, gdyby zamiast Stefana prowadzilby go (przepraszam ze tylko stara gwardie wymieniam, niestety nie znam nowych nazwisk poniewaz nie ogladam telewizji) np. Pijanowski, Szewczyk czy tez nawet Sznuk(?) (ten od 1 z dziesieciu). Bylby wtedy moze mniejszy show jednej gwiazdy (prowadzacego), a program zmienilby sie bardziej w teleturniej , z odpowiednio dawkowanym napieciem. Razaca jest tez nieznajomosc angielskiego symulowana przez Stefana (Gazebo twierdzi ze z nim w tym jezyku swobodnie rozmawial). Nie mam nic do Stefana - to bardzo fajny prezenter, pelen dowcipu , mily i inteligentny, ale jakos nie widze go w roli glownego prowadzacego tego typu program. Za bardzo rozprasza glowny motyw programu - zakladanie sie gosci.

Ja nie mam nic przeciwko poczuciu humoru, czy dobremu dowcipowi w programie ZAŁAŁÓŻ SIĘ, ale co innego uważam żartować, opowiadając jakiś konkretny kawał przed kamerą (niekoniecznie zbereźny), a co innego zupełnie rżnąć z siebie głupka albo z kogoś robić tym bardziej, jeżeli ta  osoba jest gościem programu. Ok. niech ten gość Italo Disco będzie tą maskotką, jestem za tym ale w pozytywnym słowa znaczeniu i takim samym odczuciu. Jak jest poza tv i kamerami nie wiem...
Powiem tylko tyle kiedyś bardzo dużo oglądałam w tv programów rozrywkowych zagranicznych najpierw na Sat. potem już przetłumaczone powtórki na kablówce i niestety doszłam do takiego wniosku, że u nas w Polsce w tv  nie potrafią   zabawić  publiczności.  To poczucie humoru wychodzi raczej nam na siłę z musu a nie tak swobodnie jak z rękawa. Jeszcze  w staszych programach udawało się to. Wiem, zaraz ktoś powie iż tu wielką rolę ogrywają pieniądze. Zgadzam się, ale nawet jeżeli realizatorzy uzyskają odpowiednią sumę na coś fajnego, to robią więcej takich "zapychaczy w programie do obejrzenia z powtórek" niż coś nowego tworząc z własnego pomysłu. Dużo mówi się, ze program powstał na wzór zagranicznego, który zdobył  światową  popularność, a czemu  w Polsce nie wymyślą czegoś w tv  takiego  u nas na światową skalę, żeby za granicą  zmałpowali?  Chodzi mi o   programy rozrywkowe. Bardzo fajnie byłoby gdyby to było o muzyce Disco i New Romantic. Wideoteka Młodego Człowieka to dla mnie za mało.

Gdybym ja miała magiczny pierścień albo skrzydła jak ten aniołek na pewno nikt by mnie nie powstrzymał przed pojawieniem się w ZAŁÓŻ SIĘ i spotkaniem się z kimś z Italo bądź Euro Disco na żywo. Dopiero narobiłabym im tam przed kamerą jaj...  Jak tu na forum czasami mi to wychodzi. A i z pewnością całą uwagę publiczności skupiłabym na zaproszonym gościu z zagranicy. No, ale mi tylko forum zostaje do dospozycji. Nic na to nie poradzę i z tego bardzo się cieszę.

a widzialas Munka Staszczyka z T.Love, moze on tez Ci kogos przypomina ?

Muniek przypomina Ci Frediego ??? i to bardziej niz Fancy'ego

mnie tam zawsze nasz Muniek tez kojarzy sie z Fancym....
nawet wlasnie z tymi okularami....
Fancy tez gdzies takie podobne okulary mial na oczach
no coz kazdy ma .. swoje skojarzenia