ciekawostka .......

"12 października - funkcjonariusze Głównego Inspektoratu Celnego w Warszawie zabezpieczyli ok. 30 000 pirackich płyt CD, porzuconych na Stadionie X-lecia"

Ale niektórzy FUNKCJONARIUSZE się obławiają....

A oto komunikat mojego operatora:


"Najprościej? - Nielegalne!!!. Informujemy o zwiększonym zainteresowaniu firm z branży fonograficznej użytkowaniem oprogramowania typu P2P czyli np. popularnej Kazay itp. Zostaliśmy poproszeni o rejestrowanie połączeń użytkowników z serwerami tych programów. W Toruniu miała miejsce w grudniu akcja obciążenia klientów tych serwisów opłatą wynikającą z praw autorskich za ściągnięte tytuły wideo i fonograficzne. Średnia wysokość rachunków to ok 7-10 tys. złotych. Przytaczamy też cytat z www.benchmark.pl
"...Wiekszość użytkowników tego interfejsu przesiadło się już na Kazaa Lite, który wyświetla znacznie mniej reklam popup i nie uruchamia dodatkowych okien przeglądarki. Ale to nie jedyny powód. Kazaa stała się jednym wielkim szpiegiem, furtką do włamań i nośnikiem dla wirusów. Każdy kto korzysta z tego programu w wersji "surowej", powinien być świadom, że wszelkie kłopoty ze stabilnością, obciążeniem i zwisami systemu, może powodować właśnie Kazaa. Nawet Ci którzy odinstalowali program, nie mają pewności czy w ich systemie nadal nie siedzą programy typu Spyware. Serwis MajorGeeks udostępnia mały programik Kazaa Spyware Removal, który rzekomo usuwa te niechciane "dodatki". Piszę rzekomo, bo chociaż nie mam na swoim komputerze zainstalowanego Kazaa, program poinformował o "pomyślnym usunięciu szpiegów z Kazza". Jak zwykle takich rzeczy trzeba używać na własne ryzyko...".
Jak widać korzystanie z takich programów może prócz faktu nielegalności może narazić użytkowników na bezpośrednie straty porzez włamania do komputera nieświadomego użytkownika niezależnie od zainstalowanego firewalla."
Wizart napisał:
> trochę długie ale ciekawe:
>
> "Do niedawna piractwo internetowe stanowiło marginalne zagrożenie dla przemysłu muzycznego. Sytuacja zmieniła się wraz z rozwojem technologii kompresji, gdy pojawiły się nowe możliwości przesyłania muzyki przez internet.
>
> CHARAKTER I SKALA ZJAWISKA
> Jedną z najpoważniejszych przeszkód jakie przemysł muzyczny musi pokonać promując sprzedaż muzyki przez internet jest "elektroniczne piractwo fonograficzne". Najczęściej występuje ono w formie muzyki skompresowanej w tzw. pliku MP3 zamieszczanym i przesyłanym przez internet bez zgody właścicieli praw i tym samym bez opłacenia tantiem należnych tym, którzy zainwestowali w powstanie danego nagrania dźwiękowego.
>
> "MP 3" jest obecnie najczęściej wyszukiwanym hasłem w internecie - ostatnio popularnością przebiło ono dotychczasowego lidera - hasło "sex". Najwięcej nieautoryzowanych plików MP3 dostępnych jest na serwerach FTP (File Transfer Protocol) i stronach WWW. Pliki MP3 przesyłane są również przez sieci wewnętrzne, światłowodowe sieci uniwersyteckie, internetowe grupy dyskusyjne, listy adresowe, itp.
>
> Popularność plików MP3 wzrosła wraz z pojawieniem się na rynku odtwarzaczy MP3, takich jak miedzy innymi MPMan, Rio firmy Diamond Multimedia i innych. Można teraz słuchać zgranych plików muzycznych gdziekolwiek i kiedykolwiek - nie tylko na własnym komputerze.
>
> Pojawił się również problem pirackich płyt CD i CDR, które dzięki technologii MP3 zawierają setki skopiowanych bez autoryzacji nagrań dźwiękowych. Płyty takie oferowane są często w internecie na zasadach sprzedaży wysyłkowej.
>
> Piractwo internetowe jest już zjawiskiem rozpowszechnionym. Szacuje się, że w internecie dostępnych jest w każdej chwili ponad milion nieautoryzowanych plików MP3, a z każdym dniem ich przybywa. Trudno jest ustalić ile takich plików kopiowanych jest z internetu w skali rocznej - według badań Forrester Research przeprowadzonych na początku 1999 roku, każdego dnia kopiuje się z internetu ponad 3 miliony nielegalnych plików MP3.
>
> Piractwo internetowe będzie miało niewątpliwy wpływ na rozwój legalnej sprzedaży muzyki on-line, prowadzonej przez firmy płytowe. Dlaczego konsumenci maja płacić za kopiowanie nagrań, jeśli te same utwory dostępne są nieodpłatnie na pirackich stronach internetowych? Tym samym miliony dolarów, które firmy fonograficzne i koncerny technologiczne inwestują obecnie w rozwój handlu elektronicznego mogą być zaprzepaszczone.
>
> Międzynarodowa Federacja Przemysłu Muzycznego IFPI i lokalne zrzeszenia producentów fonograficznych w poszczególnych krajach zidentyfikowały nielegalne pliki muzyczne na serwerach w ponad 50 krajach na całym świecie. Większość z nich znajduje się w USA, gdyż tam internet jest najbardziej rozpowszechniony i dostępny, ale do czołówki zaliczają się również kraje skandynawskie, Kanada, Australia, Chiny, Japonia, Holandia i Hiszpania.
>
> Pojawiła się również nowe, czysto komercyjne powody, dzięki którym piractwo internetowe się teraz opłaca. Często odwiedzane pirackie witryny internetowe mogą obecnie zarabiać na reklamach - otrzymują 0,10 USD przy każdym "kliknięciu" na banner reklamowy umieszczony na ich stronie. W przypadku niektórych stron, odwiedzanych przez dziesiątki, a nawet setki tysięcy stałych "klientów", potencjał komercyjny jest olbrzymi.
>
> W odpowiedzi na szerzące się zjawisko piractwa internetowego IFPI we współpracy z innymi właścicielami praw, rozpoczęło prace nad stworzeniem oprogramowania, które ułatwi szybsze i efektywniejsze wyszukiwanie i identyfikację pirackich stron, a także ich zamykanie. Równolegle piractwo internetowe zwalcza się poprzez składanie wniosków do dostawców internetowych ("providerów") o zamykanie konkretnych pirackich stron, a także poprzez podejmowanie akcji karnych i cywilnych.
>
> WALKA Z PIRACTWEM INTERNETOWYM
>
> Walkę z piractwem internetowym prowadzi się na czterech polach:
> ˇ składanie wniosków do dostawców internetowych o zamknięcie stron oferujących pliki muzyczne;
> ˇ podejmowanie kroków prawnych - karnych i cywilnych - przeciwko dostawcom, którzy nie zareagowali na podobny wniosek;
> ˇ podejmowanie kroków prawnych - karnych i cywilnych - przeciwko osobom, które dokonały pierwotnego naruszenia praw, jeśli możliwe jest zidentyfikowanie takich osób;
> ˇ podjęcie kroków prawnych przeciwko osobom ułatwiającym naruszenie praw poprzez np. zamieszczanie wyszukiwarek czy stron oferujących "linki" do pirackich plików z muzyką.
>
> Ze względu na skalę problemu mało skuteczne okazało się podejmowanie działań przeciwko każdej z nielegalnych stron internetowych oferujących muzykę. W większości dotychczasowych przypadków wystarczało wystosowanie zawiadomień do providerów internetowych, zamieszczających na swoich serwerach nielegalne strony muzyczne, z wnioskiem o ich usunięcie. Działanie takie nazywane jest "procedurą zawiadomienia i usunięcia".
>
> Procedura ta okazała się bardzo skuteczna - ponad 95% nielegalnych stron zostało usuniętych natychmiast po otrzymaniu przez dostawcę internetowego wstępnego "edukacyjnego" zawiadomienia. Niestety, nie pozwoliła ona uporać się całkowicie z problemem piractwa internetowego.
>
> AKCJE PRZECIWKO PIERWOTNYM NARUSZYCIELOM PRAW I DOSTAWCOM INTERNETOWYM (PROVIDEROM).
>
> Kroki prawne mogą być podjęte w każdym przypadku, gdzie możliwa jest identyfikacja pierwotnego naruszyciela praw oraz istnieją dowody, iż osoba ta zamieściła nieautoryzowany materiał w internecie. W wielu krajach wszczęto już pierwsze postępowania karne i cywilne przeciwko nielegalnemu zamieszczaniu muzyki w internecie. W St. Etienne, we Francji, dwie osoby zostały skazane w grudniu 1999 roku na karę grzywny wysokości 10,000 franków i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu; w Czechach złożono kilka zawiadomień o przestępstwie; w Finlandii w dwóch sprawach dochodzenie było przeprowadzone przez Państwowe Biuro Śledcze; sąd belgijski nakazał zaprzestanie umieszczania nielegalnych plików z muzyką studentowi uniwersytetu w Antwerpii; w Szwecji artyści, firmy fonograficzne i autorzy przeprowadzili kampanię przeciwko piractwu w internecie, domagając się większego zaangażowania policji w usuwanie stron oferujących pirackie pliki; w Stanach Zjednoczonych organizacja producentów muzycznych RIAA przy współpracy z FBI prowadzi kilka spraw karnych i cywilnych - trzy sprawy zakończyły się kiedy pozwani zgodzili się zapłacić 1 milion dolarów w przypadku ponownego naruszenia praw firm fonograficznych będących członkami RIAA.
>
> W listopadzie 1999 roku, w jednej z pierwszych spraw przeciwko dostawcom internetowym, sąd belgijski potwierdził odpowiedzialność karną dostawcy internetowego Belgacom Skynet, który odmówił usunięcia ze swojego serwera strony oferującej nielegalne pliki muzyczne pomimo wniosku przesłanego przez belgijską Grupę Krajową IFPI.
>
> W lutym 1999 roku portal internetowy LYCOS ogłosił, iż zamierza udostępnić wyszukiwarkę MP3 stworzoną w oparciu o technologię norweskiej firmy FAST. Ponieważ baza danych tej wyszukiwarki zawierała jedynie pirackie pliki, całkowicie ignorując jakiekolwiek dostępne wówczas legalne pliki MP3, norweska Grupa Krajowa IFPI wraz z lokalną organizacją autorską TONO złożyła do prokuratury w Oslo zawiadomienie o przestępstwie. Po raz pierwszy podjęto kroki prawne przeciwko operatorowi wyszukiwarki. Sprawa znajduje się obecnie w prokuraturze."
>
>
> http://www.zpav.pl/dzialania/dzialania_2.html

To są stronki, z których prawdopodobnie można było ściągnąć mp3.

chodzi mi o informacje o zagarniętych trofeach typu: PC, HDD, CDR...
Jak na to wpadli?

odnoszę wrażenie, że faktycznie nasiliła się akcja antypiracka. Stronki z muzyką i okładkami są pousuwane, kupa ludzi ma problemy z tego powodu i zastanawiam się co dalej?

...może trochę przesadzam, ale tak sobie myślę, że niedobrze się robi w państwie "duńskim"...

WItam Was ... No to czas sie kryć:) - Pozdrawiam

jaaasne....ucieklem z oddzialu zamknietego ...))))

...to nie jest agresywny sport.......to raczej aktywna forma obrony......tylko w gebie jestem mocny....a fotka byla raczej dla kogos, kto mi obiecywal dac w pysk...chcialem, zeby sie zastanowil....wkrotce zamieszcze tu mniej "uspokajajaca" fotke....

Trzącham portami ;-)

...nie chodzilo o straszenie, a o przezornosc....niestety to, co sie dzieje w polsce nie jest odosobnionym przypadkiem...swiadczy o tym , ze firmy fonograficzne maja coraz wiecej do powiedzenia na arenie politycznej danego kraju, ktory "wchodzi w uklad"....wiele lat zgarnialy kase za friko i teraz obudzily sie z reka w nocniku, bo ludzie wola ciagnac mp3, zamiast pozwalac sie oskubywac....na normalna wojne z mediami nie stac nikogo...ale pobawic sie w partyzantke mozna ))