Czy warto szukac muzyki na msb?

Chodzi mi ostatnio po glowie taka sprawa o ktorej chcialbym troche napisac a mianowicie: czy warto tu na msb szukac muzyki? Kiedy tu trafilem calkiem przypadkiem pierwszy raz pod koniec maja tego roku, bylem zafascynowany tym, ze ludzie sie znaja i wzajemnie pomagaja w imie Italodisco. Dalem od razu ogloszenie, ze szukam pewnego nagrania i od razu prawie byla odpowiedz a pare dni pozniej mialem juz to nagranie w swojej kolekcji. Pomyslalem sobie to jest odpowiednie miejsce dla mnie w necie - bede go odwiedzal czesciej. Pisalem posty, poznawalem mowych ludzi o podobnych zainteresowaniach, pomagalem innym bezinteresownie itp. W tym calym czasie zauwazylem jedno, ze czesta rzecza jest, ze posty w ktorych ktos czegos szuka pozostaja najczesciej bez odpowiedzi lub jak sie mi to duzo razy zdazylo jest odpowiedz "mam... daj namiary" a potem cisza w eterze. Naszczescie ja utrzymuje kontakt z pewna czescia Italomafii na ktora zawsze mozna liczyc jezeli sie o muzyke rozchodzi. Czy to jest Italomafia w Italomafii. Mam wrazenie, ze niektorzy pisza tu aby miec tylko wiecej postow i to wszystko. Myslalem, ze w tym projekcie chodzi o propagowanie naszej muzyki i zrobienie wszystkiegi, zeby nie zeszla ona do podziemii tzn. takze wymiany nagran. Ja nie naleze do sepow, chetnie dziele sie z innymi, bardzo czesto tez bez interesu. Umiescilem tez spisy mojej kolekcji online, aby byly one dostepne 24 godziny na dobe dla zainteresowanych, ale zauwazylem, ze nikt nie chce sie chyba wymieniac (za wyjatkiem tych z ktorymi stale wspolpracuje). Ostatnio ktos napisal na msb, ze chcialby sie wymienic, ze moze przeslac swoje spisy itd i zadnej odpowiedzi. Chyba to dziwne - co? Mysle, ze niektorym jest po prostu za ciezko poszukac u siebie czegos i komus podrzucic. W ten sposob nie zwiekszymy popularnosci naszej muzyki, wrecz przeciwnie doprowadzimy do jej zaniku. Zatem wymiana tylko w malych, zaufanych grupkach? Czy warto wiec dac tu ogloszenie "szukam..." , czy lepiej od razu na maila do sprawdzonych osob?

... tez kiedys tak myslalem, ale wiem z autopsji, ze apetyt rosnie w miare jedzenia - i gdybym tak wszystko zalatwial na MSB, to wiekszosc naprawde godnych dyskusji watkow dawno by uciekla poza pierwsza strone i dzieki temu malo kto by je czytal. MSB traktuj jako miejsce ogloszen - gdzie mozesz poznac innych ludzi o podobnych gustach muzycznych - i dopiero z nimi wymieniac sie muzyka - no i zatoczylismy kolo ...
W moim przypadku jak i w przypadku wielu bylo tak - ze byl ten zapal i byla chec, ale nic tak nie odbiera energii jak ignorancja i lenistwo nawet tych, ktorzy cos chca - otoz sporo ludzi od razu sie zniecheci, jak tylko zobaczy zamiast poszukiwanych mp3jek ich katalog i adres kontaktowy czy to e-mail czy snail mail (pamieta ktos z Was to okreslenie ??? )
Juz prawie minely te czasy,ze material zdobywalo sie poprzez wizyty z paczka dyskietek czy tez z dyskiem twardym u kolegi, ktory gdzies tam jezdzi i coraz to nowsze rzeczy przywozi ... chyba, ze stawiasz takowy katalog w sieci tylko dla znajomych i Twoich stalych klientow (tak jak to robia nazywani przez media "piraci" )
Jednak mozna traktowac MSB jako srodek ostatecznej pomocy lub do zainicjowania kontaktow... tylko ze to jest tak jak na gieldzie oprogramowania - chcesz miec dobre znajomosci i zrodla kontaktow i nowej muzyki - pochwal sie posiadaniem jakichs unikatow

Pozdrawiam (i moze troszke zjechalem z tematu )