Dance, italo - przemyslenia

No z tym graczem w golfa to nie do konca. Tiger Woods jest pol czarny a pol azjata. He He.

Kurcze, czuję bardzo skarcony. I to przez kogoś kto nie tak dawno napisał że w audycji B. Fabiańskiego nie będzie badziewia typu Top One (czy coś w tym stylu - bo nie chce mi się szukać w historii). I to się nazywa "wybiórcza polityczna poprawność". Ja mogę używać różnych epitetów - inni NIE.
To jest FORUM. Mogę napisać co mi tylko do głowy przyjdzie - najwyżej "poprawny politycznie" Admin to wytnie. Pozdro dla Admina.

>A tak na marginesie, to proszę mi wskazać, jakie to wielkie dokonania >muzyczne mieli czarni - bo wydaje mi sie,ze wszyscy wielcy >kompozytorzy muzyki klasycznej (Bach, Mozzar, Bethoveen, Czajkowski i >setki innych) i najwazniejsze w historii zespoły rockowe - były "białe".
Zapomniales chyba, ze wiek XVIII i XIX to czasy niewolnictwa. Wtedy centrum cywilizacji byla Europa a czarni czekali w Afryce az ich wszystkich wylapia i wysla do Portugalii, Hiszpanii, Brazyli czy pozniej Ameryki.
Muzyka czarnych zaczyna sie dopiero w latach 20 XX wieku. I jezeli siegniesz do encyklopedii muzyki rozrywkowej to zobaczysz, ze korzenie wszystkiego tego co teraz mamy siegaja BLUESA, ktory wlasnie zostal zapoczatkowany przez czarnych. Z bluesa zrodzil sie Rhythm & Blues, ktory rowniez na poczatku byl reprezentowany przez czarnych. Od R&B zrodzily sie kolejne style, ktore ewoluowaly dosc mocno, dzieki czemu powstaly takie style jak Soul, Jazz, Funky, Disco, Rock'n'Roll - pozniej Rock, i tak dalej. Nie bede teraz tu wykladac historii.
W kazdym razie historia muzyki rozrywkowej to glownie czarni, oni byli prekursorami nowych rytmow, brzmien i aranzacji. Wystarczy, ze podam takie nazwiska jak Nat King Cole czy Luis Armstrong. Nie bede sypal nimi jak z rekawa, bo tez nie jestem omnibusem, ale pogadaj z jakims muzykologiem, to ci powie, ze wszystko co ma rytm, pochodzi od czarnych, moze nie bezposrednio, ale tak wlasnie potoczyla sie historia.
Zanim powstalo Italo Disco byly takie grupy jak Boney M, Eruption, Earth Wind & Fire, Kool & The Gang, Jackson 5 oraz takie slawy jak Gloria Gaynor, Diana Ross, Chaka Khan czy Donna Summer. Do ich muzyki odwoluje sie Italo Disco, wiele pierwszych nagran Italo z lat 1982-1984 brzmi jak amerykanskie boogie, choc jednoczesnie producenci czerpia inspiracje z New Romantic (UK - Ultravox, Visage, Depeche Mode) czy Elektro (Niemcy - Krawtwerk).

> Wiem, był Hendrix, było kilku innych - ale z tych od 1990 r to chyba
> niewielu jako-tako jest pamietanych, nawet przez zwolenników...?
Lata 90 nie maja godnych pamietania za 20, 30 czy 40 lat przedstawicieli chyba w zadnej dziedzinie.... choc wtedy wlasnie debiutowal np Lenny Kravitz albo Shaggy i tych artystow napewno bedzie sie powielac na wielu memorialowych skladankach.
Ale dobra, dosc pierdolenia o czarncyh. Sa, byli i beda integralna czescia muzyki rozrywkowej w wielu jej dzidzinach i nie nalezy sie temu dziwic ani zaprzeczac, bo takie sa fakty.
A teraz jest moda na soul i R&B, plyty tych wykonawcow sprzedaja sie najlepiej, wiec nie dziw sie, ze komercyjne stacje, ktore sie ukladaja z firmami fonograficznymi, graja to co sie sprzedaje. A twoje spostrzezenia to tylko subiektywnie postrzegany twoj swiat muzyki, ktory jest inny niz obecnie panujace trendy.
A to forum poswiecone jest Italo Disco, wiec po co wysmiewac czy krytykowac to co nie dotyczy tego forum. Jest to przynajmniej nie na miejscu i raczej znawcow tematu na tym forum brakuje.
BA, NIEWIELE OSOB NA TYM FORUM O SAMYM ITALO DISCO MOZE WIECEJ POWIEDZIEC NIZ TYLKO JAKI BITRATE MAJA ICH EMPETROJKI. WIEC LUDZIE, OPANUJCIE SIE TROCHE.
pozdrawiam

Mowic o czyjejs muzyce, ze to badziewie nie jest tak grozne jak poglady rasistowskie. I nikt nie powiedzial, ze nie wolno. Zreszta mnie tez skarcono za poglady na temat Top One, wiec nie widze problemu.
A ty, szanowny adminie?

Głos żeński po płycie Desires and vampires nie należał do Simony Zaninni tylko do Clary Moroni.
Powiem także,że tylko żeński wokal w Radioramie zniszczył cały urok tego zespołu.
Pozdrawiam

W duzej częsci zgadzam się z wypowiedziami poprzedników.
Duza częśc współczesnej muzyki tanecznej to dla mnie po prostu szmira. Od czasu do czasu trafi się coś fajnego.
Prawdziwa tragedia to dla mne jednak teledyski. W wieksosci sprowadzają sie do prezentowania półnagich panienek krecących tyłkami.
Co to ma współnego z muzyką???
Teledyski italo z artystami spiewjacymi do kamery czy grajacymi na róznych instrumentach (tak jak T. Anders w "Sheri, Sheri lady") wydają się przy tym majstersztykiem.
Przyznaje też ze w pierwszej połowie lat 80-tych było trochę ciekawej muzyki tanecznej. Mam slabośc do takich wykonawcow jak Pharao, Whighfield czy Loft.
Z drugiej jednak strony wydaje mi sie ze muzyga italo w swoim schyłkowym okresie też uległa z czasem wynaturzeniom. Supeszybkie utwory w rodzaju Mister Black - Kamikaze, Dr Money - Kiler In New York nie są m. zd. szczytowymi osiągnieciami gatunku.

Almo,  rzeczywiscie czarni wprowadzili więcej rytmu do muzyki, to fakt...Ale czy nie sądzisz ,ze juz od wielu lat tego rytmu jest aż za dużo, że w większości piosenek poza tym własnie rytmem niewiele, albo i wcale nie ma melodii...? Czy to jest dobre ,czy nie - bo mi wydaje sie ,że ZDECYDOWANIE nie...A cóż więcej mogli wprowadzić ,skoro jak sam słusznie zauwazyłes, jeszcze niedawno byli nacją niewolników, których dzieliła ogromna przepasc cywilizacyjna od reszty świata...? Te nazwiska czarnych wykonawców, ktore podałes ,wcale nie sa az tak znaczące, jak np. Elvis Presley , Frank Sinatra, The Beatles, Rolling Stones, Deep Purple, Led Zeppelin, The Doors, Pink Floyd, The Shadows, The Animals, Abba, Mike Oldfield, Vangelis, Kraftwerk, JMJarre, Tangerin Dream...Poza tym, np. w przypadku Boney'M, to ich producentem i kompozytorem był przecież biały Niemiec Frank Farian, a Jackson juz dawno zrobił sie biały ;-))), więc moze nie przesadzajmy z tą rolą "afroamerykanów" w historii muzyki rozrywkowej...(owszem , jakas tam była kilkadziesiat lat temu - ale jaka jest od lat 90-tych ? -DESTRUKCYJNA I OGŁUPIAJACA!) I jeszcze raz podkreślam: NIE PRZESZKADZA MI, ze WYKONAWCA JEST CZARNY !
Przeszkadza mi natomiast ogromna nachalność i totalne "wszędobylstwo"  czarnej muzyki...
Uważam, ze skoro zyję w Europie, w Polsce - to mam prawo wymagać, aby rozglośnie nadawały przewagę muzyki z mojego kręgu kulturowego...
Jednak gdy coś włączam (szczególnie jakis muzyczny kanał TV), to mam wrazenie, ze wokól mnie zyją niemal sami czarni...I nie podoba mi sie to bardzo, i mam prawo to artykułowac, bo nikogo osobiscie nie obrazam , nie nawołuje aby "skończyc z czarnymi" itp. ....
Aha, ktos tu wspomniał ,ze nawet w USA, gdzie przeciez jest najwiecej czarnych wykonawców (jak i  słuchaczy) nie ma wcale AZ TYLE tej muzyki w mediach - co najwyzej w podrzędnych dyskotekach...

I jeszcze do Almy - nie wydaje mi sie ,zebym miał WĄSKIE pojęcie o muzyce. Byc moze, nie mam encyklopedycznych i wielkich wiadomosci, als słucham bardzo zróżnicowanej muzyki, i nieobce sa mi dokonania klasyków muzyki powaznej, klasyków rocka lat 60tych i 70tych, pionierów elektroniki, hard-rocka i heavy metalu,  new-wave (np. Joy Divison), punka (The Clash, The Ramones), niemal całej polskiej twórczosci od Czerwonych Gitar przez pop i rocka lat 80tych, polskie techno(np. Millenium)  do  Kazika i najnowszych wykonawców jak Aggresiva69,  Peja czy WWO... Znam i lubię tez wielu wykonawców nurtu industrial, jak Nine Inch Nails, Gary Numan, Rammstein, czy gotyka. Uwielbiam muzykę celtycką (np. Clannad), czy produkcje wytwórni 4AD (np. Dead Can Dance).
Nie jest więc tak ,ze tkwię zamkniety i odizolowany , tylko w wycinku muzyki lat 80 tych, new-romantic, italo disco, synth i podobnej...

Aha, i sa przeciez niezłe czarne produkcje, jak chocby Busta Rhymes  feat. M.Carey, albo One-T Cool T (no, to chyba niekoniecznie czarni ale te klimaty)
Chodzi mi tylko o tę przytłaczającą, wszechogarniajaca  natarczywosc black music....