Mam taki zamiar Adasiu :-) Póki co nawiązałem już kontakt z moim kumplem DJ-em z którym w latach 80-tych współpracowałem. On przynajmniej na chwilę obecną indywidualnie i na własną rękę prowadzi incydentalne imprezy na zamówienie. Jednakże obecnie panujące trędy muzyczne jego też zdominowały i nie wyłamuje się przed orkiestrę. Ba..nawet podejrzewam że nie ma z czym. Rzuciłem mu hasło...i bedziemy się próbowali przebić przez MUR !!! A co z tego wyjdzie....zobaczymy. Jak mu ostatnio pokazałem spis z utworkami ITALO..to mu normalnie "szczena" opadła ! :-) W Przemyślu jest kilka dobrych dyskotek..gdzie warunki i sprzęt techniczny..są po prostu "wymarzone". Problem w tym...że właściciele póki co raczej boją się postawić w ciemno...ale mamy nadzieje przynajmniej jednego z nich przekonać. Nie napiszę więcej..bo naprawdę nie chcę zapeszać. Musimy jeszcze sprawdzić...jak jest z formalnościami itd. Za moich czasów trzeba było mieć papiery aby być prezenterem dyskotekowym..ale można było też oczywiście za dużo mniejszą kasę robić to po amatorsku. Podejrzewam że jednak obecnie rynek się skomercjalizował...ot konkurencja, ochrona praw autorskich /oryginały płyt/ itp. Co innego zrobić jakąś przypadkową imprezkę...a co innego na stałe zadomowić się w porządnym klubie. Ale ponieważ nigdy nie byłem pesymistą...chociaż spróbuję ! :-) Jedno jednak musicie o mnie wiedzieć ----> nic nie robię na "chop siup" więc muszę się do tego odpowiednio przygotować...a to niestety wymaga czasu. Zbyt późno zrozumiałem niestety...że nie jestem sam...i mogę liczyć na wsparcie. Jak sobie przypomnę dyskoteki z tamtych lat..to aż łezka staje w oku. Młodości NIGDY się nie zapomina...a to były najlepsze lata mego życia. I właśnie sobie teraz nucę...You Can Win..If You Want....:-) Czas pokaże....Ciao....