Sprawdź:
Zobacz:
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA

 (Przeczytany 16567 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
NetManiak
Administrator
Forumowicz
*****

Pomocna dłoń: +36/-2
Online Online

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/08/14
Wiadomości: 11028


Ojciec Założyciel ;-)


« Odpowiedz #20 : 06-02-2007 11:02:06 »

>a jeszcze inni generalnie wolą być blisko cycków zamiast blisko muzyki ..każdy ma jakieś ...

Hehe, DOBREEE Uśmiech ZLOTA CZCIONKA Beatko Uśmiech

Zapisane

Nie pozwól by inni zepsuli Twoją ulubioną listę
przebojów! Zagłosuj na nową TOP80 Dance Chart
czeczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/05/25
Wiadomości: 311

Przestając lgnąć do szczęścia będziesz szczęśliwy


WWW
« Odpowiedz #21 : 06-02-2007 13:02:25 »

Garet


Starszasz się mnie obrazić z każdej strony jaK tylko możesz, na poprzedniej impreziew klubie 55 praktycznie wszystko ci nie pasowało (wystrój, toalety, sprzęt) tym razem zorganizowałem w jednym z najlepszych lokali w W-wie to musisz się przyczepić do muzyki i miksowania.Nie podobają ci się moje imprezy to po co na nie przychodzisz, na siłę cię nie ciągnę.


Nie jestem pewnien czy to było adresowane do mnie, jeśli tak to oświadczam że była to moja pierwsza impreza z cyklu Revolution na jakiej miałem okazję być, Garet : mylisz mnie z kimś innym.


Czeczek, ile razy jeszcze będziesz mnie obrażał na tym forum !


Jeśli pisanie komuś wprost na temat swoich wrażeń klasyfikujesz do kategorii
obrażania to chyba wiele osób obrażam na tym forum i jakoś nikt nie reaguje podobnie do Ciebie.
Fora dyskusyjne, jak sama nazwa wskazuje są miejscem prezentowania różnych opinii, trudno mi się zgodzić z poglądem iż fakt że oceniam jedne działania lepiej a inne gorzej ( choćby przez pryzmat swojego doświadczenia ) było niezgodne z zasadami i regulaminem tego miejsca. Jestem po prostu rozczarowany poziomem imprezy, na którą przyszedłem z pewnymi oczekiwaniami i które nie tylko nie zostały spełnione ( pomijam nawet to że niektórzy zapraszali mnie na drinka a drinka nie było  ). Myśle też że jeśli ktoś ma prawo czuć się obrażony to na pewno nie Ty.


Jak już wcześniej napisałem nie miałem wpływu na to że znajomi właściciela mieli kaprys i około godziny 0.45 chcieli inną muzykę, manager spytał mnie czy możemy przez godzinę zagrać nagrania w stylu: Jive Bunny, Loft, Paradisio...odpowiedziałem że raczej nie mamy i dlatego dał za konsoletę jednego z rezydentów klubu, który gra tam imprezy firmowe, nikt nas nie wyżucił zza konsolety.

Z sali wyglądało to inaczej, myśle że na przyszłość warto by było uprzedzić zapraszanych gości,o tym iż może dojść do nagłych zmian w repertuarze, z takim zastrzeżeniem ludzie którzy przyjdą na taką imprezę zrobią to na własne ryzyko. Szkoda że nie postawiłeś sprawy jasno : nie obchodzą mnie Pana znajomi, ja tu rozreklamowałem imprezę w różnych rozgłośniach radiowych, w sieci, przyszło 300 osób i nie będziemy zmieniać repertuaru dla garstki osób.
Z drugiej strony słyszałem że nie jest to pierwszy raz kiedy taka historia ma miejsce ( z tym wyrzucaniem zza konsolety ), tak więc sprostuj mnie jeśli mam złe informacje


To niebyła impreza tylko dla ludzi z top80 ale dla wszystkich, którzy przyszli i oprócz ciebie i krzyś-pl dobrze się bawili, dostaję sporo telefonów i meili z podziękowaniami za wspaniałą zabawę.

Jakoś anonimowi Ci od tych telefonów i e-maili, zaproś ich na forum, zawsze warto rozmawiać.


Rezerwacja była tylko na jedną lożę zrobiona dla prezenterów z Radiostacji, na wszystkie inne kto pierwszy usiadł ten siedział, nierozumiem dlaczego miałem was połączyć.


Nie chodzi Garet o łączenie, fajnie by było gdybyś pomyślał o integracji grupy choćby poprzez przedstawienie tych których znasz tym którzy nie znają się nawzajem. Kiedyś dobrym obyczajem było wręczanie drobnych gadżetów jak nalepki, upominki itp. mimo że nie były to imprezy organizowane z takim rozmachem jak Twoja, tym bardziej szkoda że nie wpadłeś na to.


Nie odpowiadam za żadne kwesje związane z: barem, szatnią, toaletą itp.


Szkoda, obowiązkiem gospodarza jest pomagać ZAPRASZANYM gościom w takich sprawach, w końcu to on wybiera miejsce do którego zaprasza gości. Trzeba mieć też duży tupet aby zarzucać ludziom że czepają się do muzyki ( phi, nie było tego co miało być np. Power Play , i co z tego ), miało być 100 % z płyt vinylowych a jak nie było to trudno, do miksowania ( nie umiemy miksować i co z tego, obrażacie mnie tak pisząc ) wyboru miejsca ( wali mnie jak było w szatni, jaka obsługa itp ). Jak się nie podoba to się gońcie.
Zdumiony będę faktem że top80.pl informacje o takich imprezach traktuje jako tzw. temat podpięty, pokazuje bannery itp., wieść gminna niesie że nie było to pierwsze tego typu .... hmmm....potknięcie Gareta jako organizatora.


Ty też przemyśl zanim coś napiszesz nie znając całej prady


Prady faktycznie nie znam całej, widocznie nie ubieram się z tak wysokiej półki, natomiast firm "Diabeł ubiera się u Prady" niedawno ogłądałem na DVD i gorąco wszystkim polecam.

« Ostatnia zmiana: 06-02-2007 14:02:46 wysłane przez czeczek » Zapisane

robertszymonek.blogspot.com
Garet
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/14
Wiadomości: 661



« Odpowiedz #22 : 06-02-2007 15:02:53 »

Czeczek napisał:
Zdumiony będę faktem że top80.pl informacje o takich imprezach traktuje jako tzw. temat podpięty, pokazuje bannery itp., wieść gminna niesie że nie było to pierwsze tego typu .... hmmm....potknięcie Gareta jako organizatora.


Na całe szczęście nie jesteś właścicielem top80 bo nic mądrego byś nie wymyślił żeby promować w tych czasas Italo Disco na parkiecie.
Jakie było wcześniejsze moje potknięcie jako organizatora, daj przykład ...?
W końcu odpuść sobie już narzekanie bo robisz się nudny i pewnie niektórzy się ze mną zgodzą. Nie podobało ci się, to nie, większość jest innego zdania, podziękowania za fajną zabawę przesyłam dla: beata-pl, Eva, Zenobi, VM-Rexor, robbi...i tym wszystkim z forum, którzy byli i są zadowoleni z imprezy.

Zapisane
robbi
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2004/10/22
Wiadomości: 1085

kocham side b vinyli[italo]!


« Odpowiedz #23 : 06-02-2007 19:02:48 »

wedlud twoich zasad nie poznamy sie nigdy.tak trzymac[wiem na top80]mozna pogadac anonimowo[....]pozdrawiam i zycze udanych imprez.nie rozumiem pewnych ludzi i ich zachowan[ale to moze  moja fobia]Uśmiech

Zapisane
betina92
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2006/08/10
Wiadomości: 82

Tylko Italo Disco


« Odpowiedz #24 : 06-02-2007 20:02:42 »

Pozwolę  sobie napisać coś od siebie.Byłam na imprezie w Sopi oraz na Andrzejkach w Warszawie . Poznałam tam naprawdę wspaniałych i miłych ludzi z tego forum i nikt nie jezdzi chyba na te zamkniete imprezki tylko po to zeby sie nachlać i nażreć tylko spotkać i pobawić przy naszych rytmach italo disco.Jestem bardzo zaskoczona tą opinią i myślę że jest to jakaś gafa  . pozdrawiam

Zapisane
czeczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/05/25
Wiadomości: 311

Przestając lgnąć do szczęścia będziesz szczęśliwy


WWW
« Odpowiedz #25 : 06-02-2007 20:02:49 »

Chodzi mi o to, ze Garet jest jedyna osoba zblizona do naszej paczki, ktora ostatnimi czasy organizuje imprezy z nasza muza. Wychodzi to raz lepiej raz gorzej, i dobrze ze piszemy o tym wszystkim. Jednakze nie znaczy to wcale iz nalezy w czambul potepiac calosc wysilkow Gareta. Owszem, jesli chcecie zabic ta inicjatywe - prosze bardzo. A jesli ktos uwaza, ze mozna zrobic takie imprezy lepiej - prosze, co za problem, wynajac klub i grac... No... w sumie jest problem... Co poniektorzy z naszych znajomych mieli okazje sie o tym przekonac w lato... Nawet zaplanowana impreza wcale nie musi wypalic. A ja uwazam, ze to i tak duzy skuces, ze mamy juz za soba kolejna impreze Revolution. Oby ich bylo jak najwiecej, nawet jesli nie beda idealne...

Adam, albo nie rozumniesz albo starasz się nie zauważać w czym jest sedno sprawy.
Garet robi te swoje imprezy czysto komercyjnie - może jeszcze wyraźniej napisze : dla kasy, nie interesuje go forum w innym wymiarze : czy też jako paczka, czy nawet osoby z którymi chce wymieniać swoje doświadczenia czy dzielić się wiedzą na tematy związane z muza lat 80-tych . My tu traktowani jesteśmy jako tzw. klasyczna grupa docelowa - ludzie którzy mogą przyjść i zapłacić za bilety lub dzięki którym można obiecać właścicielowi obrót na barze. Gość nie bierze udziału w dyskusjach które wychodzą poza temat organizowanych przez niego imprez . Jego tematy typu podaj twoje TOP30 były kolejną mniej lub bardziej udaną formą autoreklamy lub reklamy jego imprez. A może jednak się mylę - wszak to rzecz ludzka : może to rzeczywiście równy kolo i będzie skłonny za free coś robić dla innych, pierwszy uchylę przed nim czapeczki, jeśli okaże się że się mylę w ocenach.

« Ostatnia zmiana: 06-02-2007 20:02:38 wysłane przez czeczek » Zapisane

robertszymonek.blogspot.com
czeczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/05/25
Wiadomości: 311

Przestając lgnąć do szczęścia będziesz szczęśliwy


WWW
« Odpowiedz #26 : 06-02-2007 20:02:29 »

Na całe szczęście nie jesteś właścicielem top80 bo nic mądrego byś nie wymyślił żeby promować w tych czasas Italo Disco na parkiecie.
Jakie było wcześniejsze moje potknięcie jako organizatora, daj przykład ...?
W końcu odpuść sobie już narzekanie bo robisz się nudny i pewnie niektórzy się ze mną zgodzą. Nie podobało ci się, to nie, większość jest innego zdania, podziękowania za fajną zabawę przesyłam dla: beata-pl, Eva, Zenobi, VM-Rexor, robbi...i tym wszystkim z forum, którzy byli i są zadowoleni z imprezy.


Garet, głebia Twoich myśli, siła perswazji i moc argumentacji zwala mnie z nóg,
chyba nie będę w stanie stawić Ci czoła w tej zażartej dyskusji. Trzymaj się


Zapisane

robertszymonek.blogspot.com
Beata-pl
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-1
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Debiut: 2003/01/03
Wiadomości: 830


italo disco


« Odpowiedz #27 : 06-02-2007 21:02:16 »

Co do imprez zamkniętych - nie każdy jest zwolennikiem siedzenia przy stole zarcia i chlania,zawsze w tym samym towarzychu.

Podzielam zdanie betiny92 na imprezach zamkniętych rzecz nie dotyczy biesiadowania przy stole,picia alkoholu ,nie są to imprezy obligatoryjne na których jest wyczytywana lista obecności ,każdy przyjeżdza dobrowolnie w wiadomym celu. Tak samo na imprezach otwartych można siedzieć za stolem i chlać ( no chyba że ktoś oszczędza na drinkach  więc nie jest to reguła .Myślę że forumowicze którzy brali udział w takich imprezach -zlotach mają miłe wspomnienia ,i nie kojarzą ich z  jednym ,( Karuzel ,Bellisima ,Milano ,Kon-Tiki ) czy też legęndarne Mikołajki.Jestem bardzo zaskoczona taką opinią i zastanawiam się czy jeszcze znajdzie się taka odważna osoba ,która będzie chciała zrobić imprezę zamkniętą pod patronatem top80
poz..Beata-pl

Zapisane
NetManiak
Administrator
Forumowicz
*****

Pomocna dłoń: +36/-2
Online Online

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/08/14
Wiadomości: 11028


Ojciec Założyciel ;-)


« Odpowiedz #28 : 06-02-2007 21:02:42 »

udzielila mi sie ostra atmosfera tego watku, i sam zaczelem uzywac podobnie zaczepnych zwrotow. Przepraszam, wycofuje sie z tego. Osoby, ktore patrza na zloty jako okazje do zarcia i chlania to (na szczescie) wyjatki. zagalopowalem sie w opisaniu moich antypatii do imrez, w ktorych na sile jestem uszczesliwiany jedzeniem, za ktore musze placic. wole na imprezach sam decdowac czy bede jadl czy nie... To jest jeden z powodow dla ktorych wole imprezy otwarte

Zapisane

Nie pozwól by inni zepsuli Twoją ulubioną listę
przebojów! Zagłosuj na nową TOP80 Dance Chart
Beata-pl
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-1
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Debiut: 2003/01/03
Wiadomości: 830


italo disco


« Odpowiedz #29 : 06-02-2007 21:02:37 »

Na siłę jestem uszczęśliwiany jedzeniem ,za które muszę placić,wole sam decydowac czy bede jadl czy nie...

Mialam dobry ubaw ,po przeczytaniu tego stwierdzenia  no cuż zapomnieliśmy o bonusach robiąc kolejne imprezy zapomnieliśmy że są między nami osoby bardzo oszczędne ( do bólu ) proszę wybaczyć nam ten nietakt  w sumie można by było poprzestać na stylu amerykańskim coś w rodzaju słone paluszki i krakersy.Myślę że osoby które będą robimy kolejne imprezy wezmą ten fakt pod uwagę.

Zapisane
Garet
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/14
Wiadomości: 661



« Odpowiedz #30 : 06-02-2007 22:02:59 »

Czeczek o komercyjnych imprezach tyle wiesz co kot napłakał...
Revolution 80's nie organizuję dla kasy, która po opłaceniu dji, kosztów tel. i innych spraw jest niewielka (dodam dla przykładu po najgorszej imprezie 1 lipca w Pinakotece zostało mi na czysto 100 zł) średnio na pozostałych jest to 400 zł (czyli śmieszna kwota jak za tyle wysiłku).
Robię to tylko i wyłącznie po to żeby coś zmienić w tej zacofanej muzycznie Polsce i żeby niektórzy ludzie co nie chodzą na imprezy z muzyką klubową mogli się pobawić i powspominać lata 80-te.
Chciałbym żeby tego typu imprezy odbywały się w całej Polsce a nie tylko w stolicy.
Nierozumiem czemu się mnie przyczepiłeś jak rzep do psiego ogona, może wreszcie byś skończył swoje mądrzenie się, nie masz co robić to sam zorganizuj imprezę Italo DIsco w jakimś klubie, wtedy ja przyjdę i będę cię oceniał.

Zapisane
Krzys-pl
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2002/01/04
Wiadomości: 3307


ITALO DISCO !!!


« Odpowiedz #31 : 07-02-2007 00:02:46 »

> Czeczek o komercyjnych imprezach tyle wiesz co kot napłakał...
> Revolution 80's nie organizuję dla kasy, która po opłaceniu dji, kosztów tel. i innych spraw jest niewielka (dodam dla przykładu po najgorszej imprezie 1 lipca w Pinakotece zostało mi na czysto 100 zł) średnio na pozostałych jest to 400 zł (czyli śmieszna kwota jak za tyle wysiłku).

Garet, zostaje ci 100zł, a czasem 400zł , ciesz sie chlopie ze ci tyle zostalo !!! Niektorzy po imprezie mieli w plecy (przepraszam wszystkich uczestnikow imprez organizowanych przez nas ) ale musialem mu to napisac. Ten kto organizowal to wie jak to jest.
> Robię to tylko i wyłącznie po to żeby coś zmienić w tej zacofanej muzycznie Polsce i żeby niektórzy ludzie co nie chodzą na imprezy z muzyką klubową mogli się pobawić i powspominać lata 80-te

heh, se kuzwa  powspominalem te lata osiemdziesiate, wlacznie z Jive Bunny UśmiechUśmiechUśmiech

> Chciałbym żeby tego typu imprezy odbywały się w całej Polsce a nie tylko w stolicy.

Pewnie ze byly, Gdansk, Sopot, Kwidzyn, Krakow, Torun, Plock, Bydgoszcz

> Nierozumiem czemu się mnie przyczepiłeś jak rzep do psiego ogona, może wreszcie byś skończył swoje mądrzenie się, nie masz co robić to sam zorganizuj imprezę Italo DIsco w jakimś klubie, wtedy ja przyjdę i będę cię oceniał.

poz.. Krzys

Zapisane
Garet
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/14
Wiadomości: 661



« Odpowiedz #32 : 07-02-2007 01:02:45 »

Krzyś-pl napisał:
niektórzy po imprezie mieli w plecy (przepraszam wszystkich uczestników imprez organizowanych przez nas) ale musiałem mu to napisać. Ten kto organizował to wie jak to jest.

Jak masz w plecy to może nie powinienieś organizować tych imprez i teraz się nie żalić ?

Krzyś-pl napisał:
heh, se kuzwa powspominalem te lata osiemdziesiate, wlacznie z Jive Bunny.

Widziałem jak  tańczyłeś przy Jive Bunny i Loft (chyba że był ktoś podobny do ciebie) i w dalszym ciągu nierozumiem twoich wypowiedzi.

Już kilka razy przeprosiłem za te 75 minut innej muzyki niż była planowana tej nocy i więcej nie musze sie tłumaczyć.

Krzyś-pl napisał:
Imprezy z muzyką lat 80's odbyły się w: Gdańsku, Sopocie, Kwidzyniu, Krakowie, Toruniu, Płocku, Bydgoszczy (ciekawie z jakim skutkiem, były powtórki ?)

To trochę za mało, ja bardzo bym chciał żeby odbywały  się w każdym mieście a nawet na wsiach w Polsce !!!

Zapisane
VM-Rexor
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2004/10/28
Wiadomości: 917


Zarobiony jestem ;)


WWW
« Odpowiedz #33 : 07-02-2007 10:02:54 »

Jeśli byłeś tą osobą, z którą witałem się przy parkiecie to nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić za gafę natury towarzyskiej  Byłem święcie przekonany, że jesteś stałym bywalcem Revolution niezależnie od forum (a pseudonimu / imienia nie usłyszałem w tym hałasie - z resztą jak się ewakuowałem to ciężko było się z kimkolwiek dogadać bez znajomości języka migowego  ).
Ja należę do grupy ludzi, którzy przychodzą na pogawędki a parkiet traktują tylko jako przyprawa do całości. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz i następnym razem większą paczką siądziemy w jednym miejscu i pogadamy choć przez chwilę

Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: 07-02-2007 15:02:50 wysłane przez VM-Rexor » Zapisane

Fligu
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/08/13
Wiadomości: 255



WWW
« Odpowiedz #34 : 07-02-2007 10:02:46 »

moje odczucia co do imprezy : generalnie byla udana - co prawda jak dla mnie najlepsza byla pierwsza impreza z tego cyklu w klubie On Off w zeszlym roku,  co do klubu jest calkiem nie zly, chociaz na fotkach wyglada znacznie lepiej, muzyka byla faktycznie znacznie za glosna, a najbardziej mnie zjezylo granie po godz 12 dwoch pseudo dj, ktorzy pojawili sie z nikad z kuferkiem pelnym cd/mp3 i grali rock,n,rolla.

co dj -i zagrali ok - wiadomo rafal jak zwykle zagral na wysokim poziomie, w kazdym razie nie wazne jak to gra liczy sie klimat i muzyka, wielu mlodych dj-i nie ma zadnego pojecia o graniu czy mixowaniu - ich gra opiera sie na cd-kach i gotowcach sciaganych z netu, a na imprezie nasi dj-e grali z winyli co jest juz wyzsza szkola jazdy

co do naszego sympatycznego kolegi GARETA - nie ma co naskawkiwac na niego - bo jako jedyny od dluzszego czasu proboje robic cos w kierunku organizowania imprez gdzie jest grana  nasza muzyka - wiadomo sa imprezy bardziej udane i te mniej  - mysle ze nastepna bedzie lepsza

pozdro

 

Zapisane
czeczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/05/25
Wiadomości: 311

Przestając lgnąć do szczęścia będziesz szczęśliwy


WWW
« Odpowiedz #35 : 08-02-2007 00:02:50 »

Adaś, fajnie by było gdybyś jednak odpisał.
Dzięki.

Zapisane

robertszymonek.blogspot.com
czeczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/05/25
Wiadomości: 311

Przestając lgnąć do szczęścia będziesz szczęśliwy


WWW
« Odpowiedz #36 : 08-02-2007 21:02:32 »

> Adaś, fajnie by było gdybyś jednak odpisał.
> Dzięki.

No nic, widzę Adam że jednak nie masz ochoty.
Nie wierzyłem w to co słyszłem w sobotę że olewasz ludzi na gg. pm itp.
Pewnie wiesz co robisz, pozdrówka dla Ani i dzieciaków

RSZ

Zapisane

robertszymonek.blogspot.com
NetManiak
Administrator
Forumowicz
*****

Pomocna dłoń: +36/-2
Online Online

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/08/14
Wiadomości: 11028


Ojciec Założyciel ;-)


« Odpowiedz #37 : 08-02-2007 22:02:07 »

Robert,

niezbyt rozumiem jakiej odpowiedzi ode mnie oczekiwales. Nie postawiles zadnego pytania... To byl powod dla ktorego nie odpisywalem...

Nie mam zdania na ten temat czy Garet robi te imprezy czysto komercyjnie , czy dla samej frady ich robienia i grania. Tak naprawde jest to dla mnie sprawa mniej istotna. Najwazniejsze jest ze te imprezy sa, odbywaja sie, gra sie na nich nasza muzyka, mozemy sie na nich spotkac, a ceny uczestnictwa sa do przyjecia na przecietna kieszen. Ba, mozna takze bez specjalnych problemow dostac darmowe wejsciowki. Nawet ciezko tu mowic o komercji w stosunku do nas...

Bardzo dobrze pamietam jak po ktoryms z Kontiki (bodajze dwojce) napisales na forum dosc saznisty referat, ze powinnismy pomyslec o skomercjalizowaniu imprez italo.... Mialem wtedy watpliwosci co do Twojego podejscia do tematu. Ale po przemysleniach , nabraniu doswiadczen, takze tych przykrych, gdy np. na darmowe, z trudem zorganizowane imprezy przychodzila zaledwie garstka ludzi stwierdzilem, ze zapewne jest to jedna z sensowniejszych drog, jesli sie ma do wyboru albo organizowac kolejne imprezy, albo przestac je robic wogole... Teraz ktos (byc moze) poszedl ta droga. Coz wiec w tym zlego?

BTW. Dzieki za pozdrowka ;-) Uscisnij takze Mariolke i chlopakow od nas Uśmiech

Zapisane

Nie pozwól by inni zepsuli Twoją ulubioną listę
przebojów! Zagłosuj na nową TOP80 Dance Chart
nextanimall
Gość
« Odpowiedz #38 : 08-02-2007 23:02:18 »

Podczas obserwacji tego wątku wiele razy otwierał mi się scyzoryk w kieszeni.
Po kilku dniach zastanowienia, postanowiłem wbrew sobie jednak napisać kilka słów.

Zastrzeżenia co do organizacji imprez przez Gareta mam zawsze, bo nie ma przecież idealnych imprez i zawsze można coś usprawnić lub zrobić lepiej. Tym razem również nie obyło się bez niedociągnięć, choć przyznaję, że nie wszystko jest jego winą.

NAJPIERW OD KULIS CZYLI OD KUCHNI

SPRZĘ
T - pierwsza wpadka
Garet jako "organizator" nie sprawdził w jakim stanie są gramofony. Na początku imprezy nie mogliśmy znaleźć igieł do gramofonów. Dobrze, że miałem swoje. Garet oczywiście stanął z założonymi rękami: "przecież były". No super, ale tym stwierdzeniem i staniem w miejscu nie sprawimy, żeby nagle igły się znalazły. Na szczęście się okazało, że jesteśmy ślepi i igły leżą na widoku to i tak jedna z nich była do bani. A więc podczas załatwiania formalności Garet zadowolił się informacją, że klub ma na wyposażeniu gramofony. TO NIE WYSTARCZY! Latające, rozdygotane ramiona Technicsów przeszły chyba niejedno, bardzo ciężko było cokolwiek na nich zrobić.

USTALENIE REPERTUARU - druga wpadka
Ewidentnie właściciele klubu nie mieli pojęcia, jaką muzykę będziemy grali. Nie wiem po czyjej stronie leży wina, Garet tłumaczył, że sprawę załatwiał z menedżerką, której nie było podczas imprezy w klubie. Ale przecież ma już spore doświadczenie i powinien przewidzieć, ze gro laików w Polsce myśli, że italo disco to ACAPULCO albo FELICITA. Wg mnie na tym polu były poważne niedociągnięcia, a wnioskuje tak po tym jak na imprezie podszedł do mnie jeden z szefów klubu i mówi "Graj więcej hitów" po tym jak zagrałem Sandrę, Laskowyj Maj, Silent Circle i Mike'a Mareena.

NIEŁADNIE - trzecia wpadka
Siedzę sobie w loży z Czeczkiem i naglę widzę dwóch małolatów z walizkami pełnymi CDRów idących w strone konsoli. Myślę sobie "no to po imprezie". Fakt faktem: Adamskimix nie popisał się specjalnie. Widzę z daleka jak małolaty zajmują miejsce w didżejce i wyganiają naszych. Zerwałem się więc i idę dowiedzieć się o co chodzi. Chciałem zabrać kejsy z płytami ale... jeden z szefunciów ZABRONIŁ MI WEJŚĆ DO ŚRODKA po moje prywatne rzeczy. Takiego traktowania nie będę tolerować! A co na to Garet? Pytam, o co chodzi? "Nie wiem" - tak brzmiała odpowiedź superorganizatora! Dobre. OK, pewnie sam był zaskoczony. No bo w sumie wyjebali Adamskiego z DJki już krótko po 12, zagrał chyba ze 4 piosenki. Ponad godzinę czekaliśmy, żeby się dowiedzieć od Gareta, czy w ogóle nam zapłacą. Pamiętam też jak powiedział, jaki jest wkurwiony. O ile mnie pamięć nie myli to już trzecia impreza, na której właściciele klubu go wkurwili. Może warto pomyśleć o jakimś planie zapobiegawczym?
Na szczęście kasa się znalazła, bo podobno frekwencja w Extravaganzie naprawdę zaskoczyła właścicieli. I co z tego?
Niesmak i tak pozostał i to spory! Ciekawe, co by było, gdyby się okazało, że Garetowi nie zapłacą. Czy wyłożyłby ze swoich prywatnych, żeby zachować twarz, tak jak to zdarzało się innym organizatorom?
A wszystko to wynika z niedomówień organizacyjnych.
 

Z PUNKTU WIDZENIA GOŚCI

PI AR PODCZAS IMPREZY - kolejna wpadka
Garet rwie się do mikrofonu na każdej imprezie. Czasami usłyszymy lakonicznie "Sawasz" (jakby nikt nie wiedział, że DON'T CRY TONIGHT to właśnie jego piosenka) a czasami całkiem fajnie przywita gości. Skoro już tak dba o oprawę "wodzirejską" to powinien podczas tej afery z DJami powiedzieć do mikrofonu parę słów wyjaśnień. Ludzie przyszli na plastikowe disco a nie na żenujące covery Roya Orbisona. Słowo wyjaśnień im się należało.
Na własne oczy widziałem i nie tylko ja, jak podczas tych felernych 2 godzin jakiegoś amatorskiego grania czwórkami znikali ludzie z parkietu.

WIZERUNEK ORGANIZATORA - strzał we własną bramkę
Po 2 godzinach (zupełnie nie wiem dlaczego i po co) Garet przegonił młodych zza konsolety. Ale nie po to, żeby zagrać inaczej od nich Uśmiech Z głośników poleciał La Bouche, zresztą Garet zakomunikował to wszystkim przez mikrofon. Następnie jakiś weselny polski numer, podczas którego z parkietu ludzie znikali grupowo. Ale tego było jeszcze mało.
Leonard Cohen „Dance me to the end of love” (na imprezie disco!!!) wygonił skutecznie resztę tańczących, po czym na deser w głośnikach pojawiła się kolejna smuta George'a Michaela. Na parkiecie zostały może ze 3 pary. Ludzie żegnali się ze mną hurtowo. Dopiero, gdy klub był prawie pusty, pojawiły się nagrania zgodne z profilem imprezy. Gdybym nie wyłączył Garetowi sprzętu grałby dla obsługi klubu do rana, a ja, Adamski i Fligu zasnęlibyśmy przy barze.

Na koniec imprezy Garet zauważył „O, nawet nie zagrałem Power Play’ów”.

ZADOWOLENI I NIEZADOWOLENI - Pi Ar poimprezowy
Nie lubię w Garecie tego, że w ogóle nie toleruje słów krytyki. Jest gotów osobom, które mają zastrzeżenia wywalić, że się nie znają, są głupi i wiedzą o organizowaniu imprez tyle, co kot napłakał. Zamiast te uwagi wziąć do siebie i pamiętać o sugestiach imprezowiczów podczas organizowania kolejnych imprez, woli obrażać swoich gości. WĄTPIĘ, aby ktokolwiek z Top80 pojawił się na kolejnej rewolucji i wcale nie dlatego, że ta ostatnia wypadła średnio. Nie można oczekiwać w ramach komentarzy samych pochwał tylko za to, że puści się ludziom jakieś disco z winyli. ISTOTNE jest wszystko: forma, czas, miejsce, sposób komunikacji przed i po imprezie, pokora wobec odniesionej porażki, próba spojrzenia na wszystko szerszym kątem, komunikacja z otoczeniem.
Informacja, że w klubie było 300 osób nie zrekompensuje fanom italo disco tego, że dla SZEFÓW KLUBU ważniejsza była garstka zafochowanych znajomych od tych, którzy na ich barze zostawiają pieniądze. Wygląda na to, że Extravaganza to jakaś pralnia a nie poważnie traktujący swoich bywalców klub. Tłumaczenie Gareta, że to "tylko 75 minut" też wydaje mi się od czapy. Po pierwsze ponad 2 godziny, po drugie ORGANIZATOR podczas samej imprezy nie zrobił nic, aby wyjaśnić gościom o co chodzi, po trzecie na krytyczne opinie zareagował słabo jak cholera, mimo, że SAM SIĘ NA IMPREZIE WKURWIŁ. Garet, pomyśl sobie jak byli wkurwieni sympatycy disco!

WIELKI DOŚ
WIADCZONY ORGANIZATOR – Pi Ar część druga
Ogromny słaby punkt Gareta to wielki FOCH, gdy mowa o słabych stronach organizacji Revolution 80s. Inwektywy pod adresem Czeczka i Krzysia, wyśmiewające ich doświadczenie organizacyjne to totalny samobój. Garet na siłę wmawia oponentom, że jest obrażany na forum (osobiście nie zauważyłem ani jednego obraźliwego zwrotu) sam jednak obraża bez pardonu. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.

STRONA FINANSOWA JEŚLI JUŻ UCZYMY ORGANIZACJI IMPREZ
Organizacja imprez Revolution 80s polega na tym, aby namówić klub na zrobienie imprezy disco. Wkładem Gareta w te imprezy są:
- wykonanie telefonów do paru osób;
- pogadanie z paroma osobami na GG;
- wysłanie kilku maili;

- napisanie postu informacyjnego na top80.
To rzeczywiście poważne zaangażowanie kapitału i ogromne ryzyko finansowe. Do RDC reklamować imprezę jeździłem swoim samochodem za swoją benzynę. A więc można założyć, że poniosłem zbliżone (jeśli nie większe) koszty w związku z „organizacją” tej imprezy. Może powinienem nazywać się WSPÓŁORGANIZATOREM?
W rzeczywistości klub płaci za druk plakatów (jeśli je w ogóle drukuje) i klub wykłada kasę na DJów, klub ryzykuje, jeśli impreza nie wypali. A więc ryzyko Gareta w tej materii to co najwyżej strata czasu. Może rzeczywiście powinniście się od niego uczyć chłopaki.
Moim skromnym zdaniem nijak taka organizacja się ma do tego ile pracy, pieniędzy i czasu w organizacje swoich imprez włożyli wyśmiani Czeczek czy Krzyś - a pieniądze w obrocie liczone były w tysiącach złotych, do końca nie wiadomo, czy się zwrócą.
Dlatego szyderstwa na temat zysków z imprez Krzysia są wielkim faux pas. Garet przecież nie generuje zysku w wyniku obrotu kapitałem, tylko najzwyczajniej pobiera pensję za puszczenie kilku płyt. No i jest ona zazwyczaj imponująco wysoka - po opłaceniu DJów zostaje zawrotna suma od 100 do 400 zł. Brawo. Już kiedyś usłyszałem od Gareta, podczas wymiany zdań na temat opłacalności takich imprez, że moja wiedza marketingowa nijak się ma do jego wielu lat spędzonych za konsolą Uśmiech Dlatego już nie chce mi się dyskutować na temat "zacofanej muzycznie Polski".

Drogi Robinie Garecie.
- Moim zdaniem nie wyciągasz wniosków, ponieważ wciąż popełniasz te same błędy. W extravaganzie stało się to samo co w klub55. Mając doświadczenie i wiedzę, nie zapobiegłeś.
- Każdą uwagę odbierasz jak próbę obrażenia Cię, zamiast brać ją za dobre słowo.
- Pouczasz wszystkich, co powinni mówić, pisać i myśleć o Tobie i Twoich imprezach.
- Dajesz do zrozumienia, że nikt nie zna się na organizacji imprez lepiej od Ciebie.

- Wciąż powtarzasz innym "to zorganizuj jak jesteś taki mądry".

- Zapominasz, że głos w tej sprawie właśnie zabierają Ci, co maja na koncie zorganizowanie niejednej imprezy, nierzadko o wiele potężniejszej.

Sama idea REVOLUTION 80s jest fajna, impreza objazdowa, pojawiająca się cyklicznie w różnych klubach. Z reguły ludzie na niej się dobrze bawią. Gram na tych imprezach z przyjemnością, bo wiem, dla kogo gram. Trzeba jednak pamiętać o tym, że kilka godzin dobrej zabawy może być popsute przez kilka minut czegoś niemile zaskakującego. Potem dobrą opinię bardzo ciężko odbudować. Wszystko wówczas zależy od tego jak zachowa się osoba za to wszystko odpowiedzialna.
Zamiast robić focha JAK DZIECKO na wszelkie sugestie i uwagi, lepiej odpowiedzieć, że jesteś za nie wdzięczny i weźmiesz je pod uwagę przy kolejnych imprezach. To się nazywa dobry Pi Ar.
Niezadowolonych gości nie ugłaskasz stwierdzeniem, że było 300 osób i kilka twoich znajomych dobrze się bawiło. Umówmy się, wśród tych 300 osób najwyżej 50% to fani disco lat 80. Reszta to przygodna ekipa.
Liczy się wypadkowa wszystkich opinii i to ona jest podstawą do podjęcia decyzji o charakterze kolejnych imprez.

Sposób w jaki traktowani są zaproszeni przez Ciebie DJe również jest istotny. Może się okazać, że kolejne imprezy będziesz musiał grać sam, i kto wtedy na przyjdzie na Twoje rewolucje?
Stań na wysokości zadania, rozmawiaj jak dorosły człowiek, bierz odpowiedzialność za wizerunek swoich imprez, traktuj z szacunkiem swoich gości. A nie będziesz musiał zbierać batów, bo każdy zrozumie, że nie wszystko zależy od jednej osoby. Ale tam, gdzie możesz coś zrobić, tam musisz być i to robić.
Słowa "przepraszam" i "dziękuję" to jedyne, jakie powinny paść z Twoich ust po uwagach otrzymanych na forum.

Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga ode mnie. Gdy Ty grasz, ja nie kręcę gałkami na mikserze. Każdy odpowiada sam za siebie.

Zapisane
czeczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/05/25
Wiadomości: 311

Przestając lgnąć do szczęścia będziesz szczęśliwy


WWW
« Odpowiedz #39 : 08-02-2007 23:02:47 »



> Bardzo dobrze pamietam jak po ktoryms z Kontiki (bodajze dwojce) napisales na forum dosc saznisty referat, ze powinnismy pomyslec o skomercjalizowaniu imprez italo.... Mialem wtedy watpliwosci co do Twojego podejscia do tematu. Ale po przemysleniach , nabraniu doswiadczen, takze tych przykrych, gdy np. na darmowe, z trudem zorganizowane imprezy przychodzila zaledwie garstka ludzi stwierdzilem, ze zapewne jest to jedna z sensowniejszych drog, jesli sie ma do wyboru albo organizowac kolejne imprezy, albo przestac je robic wogole... Teraz ktos (byc moze) poszedl ta droga. Coz wiec w tym zlego?

Adaś

Po pierwsze dzięki za odpis
Po drugie dzięki za pozdrowienia - odwzajemniamy się w dwójnasób


Teraz co do tematu :
Jeśli pamiętasz : faktycznie była koncepcja wciągnięcia w organizacje zlotów italo mediów komercyjnych wspierana przez mojego kolegę B.Fabiana z RDC oraz była propozycja wyłożenia konkretnej kasy na koncept biznesowy polegający na rozpropagowaniu nie tyle imprez italo ale coverów muzy, o której rozmawiamy, przez wytwórnie będące wtedy na topie - czyli Ci co wydawali stare przeboje w nowych wersjach tłuczone w setkach tysięcy do koszyków w markecie. Miałeś rozejrzeć się za prawami - nie starczyło jako Ci czasu i inwencji - a szkoda .
Potem przyszli inni i oni podjeli nasz temat przekuwając go na apartamenty i lexusy : pewnie w sporej części możemy się czuć ojcami ich sukcesów bo to temat im przez nas rzucony przekuł się w to złoto.

Jeśli spojrzymy w przeszłość to mnie z kolei przypomina się Twoja koncepcja biznesowa co do zarabiania na italo, którą zamiast coverów wybrałeś wtedy : płatny ftp ( Sezam ), który pozwoliłby Ci na realizacje zysków z inwestycji, jaką poniosłeś na utworzenie i utrzymywanie tego miejca. Jest sporo o tym w historii forum, mam też gdzieś archiwum naszych rozmów na gg w tej sprawie.

Co do Gareta i jego imprez : post Rafała wyjaśnia wszystko, nie ma sensu juź bić piany i ciągnąć prądu .

Pozdro
RSZ

« Ostatnia zmiana: 08-02-2007 23:02:10 wysłane przez czeczek » Zapisane

robertszymonek.blogspot.com
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: DjPawel
Wykonawca: Savage
Tytuł: Computerized Love
Rok: 2017-04-13
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
21:00
U NetManiaka Za Piecem
NetManiak
23:00
Noc U Maćka
Maciek
01:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
19:00
Z Muzycznej Szafy        
PiloNet
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)
Szafeta
Słuchacze najaktywniej zamawiający piosenki w ostatnim tygodniu:
Sweety80 (51 zamówień)
GrzegorzN (24 zamówień)
Stalowy72 (18 zamówień)
Przyjemniak4 (12 zamówień)
Masterkovic (6 zamówień)
Adamo 80 (6 zamówień)
Tarman (6 zamówień)
Piotr71 (5 zamówień)
Yanko (3 zamówień)
NetManiak (3 zamówień)
Dziękujemy za współtworzenie repertuaru radia TOP80 Uśmiech