Satanizm we wspolczesnej muzyce

W tym artykule są opisy sław rocka, a my w disco mamy też przejawy demonologi: BLUE SYSTEM - LUCIFER; VOODOO NIGHTS, MONTE KRISTO - GIRL OF LUCIFER; RADIORAMA - VAMPIRES. Ja jako chrześcijanin staram się takich kawałów nie słuchać. Pozdrawiam i błogosławię.

          Początek lat 80 -tych XX wieku był okresem wzmożonej popularności, a jednocześnie wyraźnych jego przemian. Muzyka heavymetalowa, będąca ciągle alternatywnym gatunkiem rocka, zaczyna dominować w radiu i rodzącej się wtedy telewizji muzycznej. Miało to olbrzymi wpływ na zarówno wizualną stronę muzyki, jak i samo jej brzmienie. Choć początkowo muzyka była ostra i agresywna, nastąpiło stopniowe łagodzenie jej brzmienia. "Satanizm muzyczny" - był odzwierciedleniem tegoż gatunku muzycznego , który wyewoluował na przełomie lat 60. i 70. XX wieku, z hard rocka, acid rocka i blues rocka, i stał się podłożem kontrkultury  metalowców.
 Artyści heavymetalowi w przeważającej części tworzyli klimaty związane ściśle z panującymi w zespołach czy też grupach ich utworach i bazowali na tekstach z Biblii tysiąclecia, bądź innych , które zataczały o symbolike satanizmu. Najważniejszą grupą stanowiącą podwalinę tegoż gatunku byli: - Led Zeppelin, Budgie, Deep Purple i Black Sabbath. Kolejnymi artystami byli:  Iron Maiden, AC/DC, Kiss, Judas Priest, Motorhead, Saxon, Blue Oyster Cult, czy Nazareth oraz Van Halen, Scorpions, Bon Jovi, Poison. Oraz wiele innych.

   W przeważającej części gatunków muzycznych można by powiedzieć , że skrajny satanizm był najwięcej poruszany tylko w gatunku hard rockowym  i odmianach metalu z lat 80-tych i także na przełomie lat 90-tych. Właśnie w swoich tekstach odnosili się w do modnej fantastyki naukowej, fantasmagorii  i humoreski  opartej na czarnym humorze. Nie stronił też od poruszania treści religijnych, a raczej antyreligijnych, czy w skrajnych sytuacjach – satanistycznych. Także niektóre grupy metalowe zaadaptowały w swych tekstach skrajne, neonazistowskie  i szowinistyczne  treści. Muzyka heavy metal była grana niemal wyłącznie przez białych muzyków, więc często kojarzono ją z pewną formą kulturowego rasizmu. Choć satanizm, rasizm i neonazizm stanowiły niewielki margines tego szerokiego nurtu, wielu zaczęło traktować całą muzykę metalową jako skrajny i schyłkowy gatunek muzyki popularnej. Innym aspektem heavy metalu była jego tajemniczość i surowość, nieodparcie kojarzące się z gotykiem.

                                                                                            Serdecznie pozdrawiam

                                                                                                      DJ Y.A.R.O

Satanizm we wspolczesnej muzie istnieje ale nie jest ona  dostepna dla zwyklego kowalskiego, nie uslyszy sie jej w radio czy w telewizji ,nie wielu pewnie slyszalo o takich kapelach jak: Belphegor , Darkthrone , Gorgoroth ,Deicide (ktorego wokalista ma wypalony na czole odwrocony krzyz, jeden z symboli satanistycznych) czy nasz krajowy Kat (ktorego wokalista wypowiada sie o swojej muzie ze nie jest satanistyczna ale skoro inni postrzegaja ja jako satanistyczna to on sie cieszy ze w swojej tworczosci ma takiego towarzysza jak szatan). Wiele kapel jawnie przyznaje sie ze ich tworczosc jest natchniona przez szatana by bylo o nich glosno a w rzeczywistosci sa to goscie ktorzy smigaja po domu w rozowych kapciach , chodza do kosciola w niedziele i z satanizmem nie maja nic wspolnego.

Tomek pytasz o muzykę ?? Czy badasz rynek pod względem tolerancji i poglądów religijnych słuchaczy  ?  Tak czy owak temat nie  zmierza na pewno w kierunku który można podciągnąć pod forum muzyczne.  Proponuje założyć kolejne forum religijne bo ostatnio coś kilka osób ma ciągoty do pisania felietonów w tym kierunku.  Zastanówmy się czy szukjać kolejnej płaszczyzny która będzie nas dzielić..............

Miałem się nie logować, ale czasami zaglądam jako gość. Temat jest gorący. Sam niedawno czytałem artykuł nt. szkodliwej muzyki poprzez, którą demony mogą mieć dostęp do naszego życia. Muzyka ma wielki wpływ na nas, w mniejszym lub większym stopniu na każdego z nas. Ja sam byłem niejako opętany kiedy zacząłem słuchać metalu począwszy od Kreatora aż do zespołów wychwalających kult Szatana. Ze spokojnego człowieka zamieniłem się w wulgarnego i agresywnego. Muzyka zmieniła moją osobowość. Ale co musiałem zrobić by się zmienić. Pozbyć się płyt i plików z tą muzyką. Nie przeszkadzają mi poszczególne grupy z lat 80-tych typu Blue System czy Monte Kristo jak i Fancy ze swym Prince Of Darkness z albumu Blue Planet. Bo mają po jednym utworze. Gorzej jakby całe albumy i utwory koncentrowały się na tym temacie. Choć z biblijnego punktu widzenia moja mała tolerancja i przyzwolenie jest złe. Ciekawostka, że np. Dawid Bowie, Electric Light Orchestra i inni wykonawcy nie związani z metalem są wyznawcami kultu Szatana. Oczywiście początki są w muzyce metalowej.

Heavy metal - seks, przemoc i satanizm

Jest to coś więcej niż bardzo głośny hard rock. W pewnym czasopiśmie medycznym napisano: „Muzyka heavy metal (...) cechuje się hałaśliwym, pulsującym rytmem i obfituje w teksty gloryfikujące nienawiść, okrucieństwo, zboczenia seksualne, a czasami także satanizm” (The Journal of the American Medical Association). Nawet same nazwy niektórych bardziej znanych zespołów świadczą o deprawacji tej odmiany rocka. Zawierają takie wyrazy, jak „poison” (trucizna), „guns” (rewolwery) czy „death” (śmierć). Heavy metal wydaje się jednak całkiem spokojny w zestawieniu z muzyką thrash metal i death metal — skrajnymi rodzajami tego nurtu. W nazwach tych grup występują słowa „cannibal” (kanibal), „obituary” (nekrolog) i tym podobne. Młodzież w wielu krajach może nie zdawać sobie sprawy, jak odpychające są te nazwy, ponieważ ułożono je po angielsku lub w innym języku obcym.
12 Z muzyką heavy metal wielokrotnie już kojarzono samobójstwa oraz wypadki depresji i narkomanii wśród nastolatków. Biorąc pod uwagę jej związek z brutalnością, pewien doradca występujący w radiu nazwał ją „muzyką do mordowania rodziców”. Zarówno tych ostatnich, jak i funkcjonariuszy policji zatrważa też jej ciążenie ku satanizmowi. Pewien badacz tych zagadnień stwierdził, że część młodych osób parających się kultem Szatana uwikłała się w okultyzm właśnie wskutek słuchania owej muzyki. Na koniec dodał: „Nie wiedzą, w co się wdają”. Jak słuchanie tego diabelskiego może się odbić na nas samych? Oto przykład: Pewien młody chrześcijanin wyznaje: „Byłem tak zauroczony muzyką thrash metal, że zmieniła się cała moja osobowość”. Wkrótce zaczęły go nękać demony. „W końcu pozbyłem się wszystkich płyt i demony mnie opuściły”. Inny młodzieniec mówi: „Muzyka, której słuchałem, miała związek albo ze spirytyzmem, albo z narkotykami, albo z seksem. Wielu młodych uważa, że się to na nich w ogóle nie odbija, ale rzeczywistość wygląda inaczej. Właściwie byłem już poza prawdą”. Przysłowie mówi: „Czy może kto zgarnąć ogień do swojego zanadrza, a jego odzienie się nie spali?” (Przypowieści 6:27). Weźmy np. The Beatles czy Rolling Stones. Wydawać by się mogło, że zespoły i ich utwory są w porządku. Ale okazuje się że pod wpływem muzyki The Beatles też były samobójstwa. Dlaczego? Zespół nagrywał płyty bądź niektóre utwory w dwie strony. Słuchając niektórych utworów od końca (metoda odwróconej taśmy) można było usłyszeć "O Szatanie, idę do Ciebie, widzę jak wrota piekieł się otwierają".
Tematyka jest jak pornografia, jest wszechobecna. Ja postanowiłem nie kalać się tą muzyką. Nigdy więcej metalu!!! Biorę sobie do serca werset z 1 listu Jana 2 rozdziału wersety od 15 do 17: Nie miłujcie świata ani tego, co na świecie. Jeżeli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości do Ojca;  ponieważ wszystko na świecie — pragnienie ciała i pragnienie oczu, i popisywanie się swymi środkami do życia — nie pochodzi od Ojca, lecz pochodzi od świata. Ponadto świat przemija i tak jest z jego pragnieniem, ale kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki.

                                                  Serdecznie pozdrawiam i życzę przemyśleń.

Widze ze poruszylismy goracy temat. Nigdy nie dzialaly na mnie teksty w pisenkach typu "idz zabic ojca czy matke w imie szatana, lub temu podobne teksty'' , moze na malolatow , bardzo podatnych na takie zeczy to dziala, wogole to dziwie sie ze na niektorych taka muza miala zly wplyw, troche dystansu do takich rzeczy i wszystko jest ok.

No nie wiem czy satanizm to forma homofobii, jeśli sam A. Crowley lubił z drugim panem bara-bara, a Rob Halford z Judas Priest jest homoseksualistą. Satanizm popiera wszystkie rodzje buntu przeciwko Bożym przykazaniom w tym gejostwo.

Są "tfurcy", którzy bez "dopalaczy" nie osiągnęliby nawet poziomu Mandaryny!
Myślą, że tak trzeba, bo np. Salvador Dalí - bez wódy i dragów - nie stworzyłby np. tego, co stworzył.
Wszystkim nam śnią się bzdury, głupstwa i pierdoły, ale mało kto ten mózgowy bełkot traktuje poważnie.
Nazjwyklejszy analfabeta wie, że mary senne nie nadają się ani na obraz, ani na wiersz, ani na utwór muzyczny.
Notorycznie nieprzytomny "artysta" niewiele wie i niewiele potrafi, bo cóż ma wiedzieć i "móc", skoro regularnie jest nachlany i naćpany?

Fryderyk Nietzsche odwalił - i to na trzeźwo! - kawał dobrej, co prawda nikomu niepotrzebnej roboty,
ale ... jak on to zrobił!
Polecam "tfurcom", "badziewiakom" i innej maści burakom i "satanistom" - Nietzsche'go.
Może zbyt wiele wymagam, ale ostatecznie od jakiegoś sensownego poziomu trzeba zacząć!


[Fryderyk Nietzsche]

misiaczek


PS: nie zawężałbym określenia homofobia li tylko do protestu wobec gey-faszyzmu.
Homofobia dotyczy sensu stricte moralności.

Witam,
Zaczne może od mojego przedmówcy, więc ja sam ostanio miałem okazje widziec na własne oczy przemarsz przez moje miasto - Kielce marsz homoseksualistów, a było ich dziesięciu z wielką kolorowa flaga, sami zas obtoczeni grupą 70-sięciu uzbrojonych policjantów, szli prze główna ulice -Sienkiewicza , po drógiej stronie stała grópa ok. 60- ciu młodych chłopaków z transparentem "Chłpak i dziewczyna narmalna rodzina" i krzyczac "wypir..." . P tym co widziałem bardzo mnie to zaszokowało , homoseksualiści bedacy malutka mnieszościa sa ochraniani przez policje. Oczywiście na prawdziwcy paradach jak w USA to patrząc na nich jak sie całuja i jak sie ubieraja to sie po prostu rzygać chce ! A ponoc żyjemy w kraju demokratycznym .
Co do Satanizmu w muzyce sądze a węcz jeme pewny że uzależnai a wręcz zneiwala człowieka.Przekonałem sie an własne oczy jak mój kolega zmienił sie od chewili słuchanai Behemota, Iron Maiden, Black Sabat itp. Ale nas szczęście my jestesmy na forum muzyki Dance więc to nam nei grozi. 
pozdrawiam