Sprawdź:
Zobacz:
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

Skomentuj [RECENZJA]: Area 51 - Message from Another Time

 (Przeczytany 1035 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Top80
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2005/03/22
Wiadomości: 579


« : 29-05-2005 00:05:00 »

Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Przeczytaj  .

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #1 : 29-05-2005 11:05:36 »


Wygląda na to, że MvdK i RvE popadli w totalne niełaski. Ale każdy kiedyś się wypala. Wystarczy analogicznie spojrzeć na współczesne dokonania Dietera Bohlena, od którego muzyki odeszła spora rzesza starych fanów.

O ile Bohlen trzaska dla mas i nadal te masy na swoją muzykę znajduje, o tyle w przypadku projektów niszowych ich twórcy powinni zadbać nieco bardziej o tych kilkuset nabywców swojej płyty.
Chętnie posłucham obu krążków Area 51, żeby przekonać się samemu, czy po takiej uczcie podzielę zdanie Adiego Uśmiech

Zapisane
Matek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2002/01/31
Wiadomości: 1437



WWW
« Odpowiedz #2 : 29-05-2005 17:05:04 »

Pomimo że w większości zgadzam się z Twoją recenzją, to tym razem napiszę swoją ocenę tej płytki na podstawie Twojej recenzji , to będzie mi łatwiej porównać pewne rzeczy ...

A zatem od początku:

Aadi napisał(a):
>
Podobnie jak na "Jupiter Beyond", tę płytę również rozpoczyna utwór o identycznym tytule "Introx". Kojarzące się z twórczością Enigmy, ze sporą domieszką muzyki filmowej chóry, po minucie wspaniale rozpościerają się w iście vangelisowski klimat, który niestety szybko się kończy.(...)

Co do Introx, to uważam że w klimaty space’owe bardziej mnie wprowadzało intro z płyty pierwszej (identyczne jak te na płytce Rygara zresztą)


Aadi napisał(a):
>
"Journey to Triskelion" przynosi ciężkie basy, ubrane w typowe gatunkowe instrumentarium, nie pozostawiające wątpliwości, kto tu jest kompozytorem.(...)

Dla mnie to jeden z nielicznych utworów na tej płycie wartych uwagi. Może właśnie ze względu na ten ciężki bas, ale chyba też dlatego że jest w miarę ciekawy i oryginalny jeśli chodzi o linię melodyczną.

Aadi napisał(a):
>
"End of Line" przyspiesza tempo, pojawiają się tu także rozwiązania melodyczne, typowe dla instrumentalnego techno, na szczęście bez basowej łupanki. (...) Na szczęście "stukany" początek ustąpił miejsca mięsistej reszcie utworu, jednemu z najlepszych na krążku.(...)

I tu się zgadzam całkowicie: „End of Line” to dla mnie jeden z ciekawszych numerów na tej płycie, może właśnie ze względu na te wstawki a’la trance ?? (raczej pod techno mi one nie podchodzą, ale to szczegół Mrugnięcie ), które nadają mu pewną świeżość, i są pewnym nowum w space'ie, (z drugiej strony to ciekawe, najpierw trance ma swoje korzenie m.in. w muzyce space, a teraz space korzysta z trance)  a że trance darzę dużą symaptią to i też ten numer podoba mi się bardzo Uśmiech Nie ustrzegli się jednak panowie kompozytorzy od ściągawek z chociażby numerów LD, ale jest to do przełknięcia w tym przypadku.

W tytułowym numerze z kolei zastosowali podobny schemat wymieszania trance’owych wstawek ze standardami znanymi z Koto i LD, i jest to jeszcze do przebolenia, tylko szkoda że dwa numery o podobnej dynamice znalazły się obok siebie...

Aadi napisał(a):
> Początek "The Empath" to znów niestety te same perkusyjne brzdękadełka, po których wchodzi koto-bass i zupełnie przyzwoite melodie. Jest z nimi jednakże mały problem - odnosi się wrażenie, że inwencja kompozytorów nie jest w stanie wykroczyć poza kilka tych samych, używanych do zrzygania barw instrumentów. To przykład, jak dobre wyczucie melodii może być skasowane przez aranżacyjne lenistwo, pomimo użycia vocodera.(..)

Tu się zgadzam całkowicie, momenty ciekawe ale całość nijaka, a wręcz moim zdaniem, doszło tu wręcz do sparodiowania „koto basu” !! bo przeciąganie go bez dodatkowych elementów w nieskończoność brzmi po prostu jak „patatataj patatataj”.

Aadi napisał(a):
>
"Die Hard" niespodziewanie wita słuchacza techno-łupanką, po której dostajemy delikatnie budowany klimat za pomocą m.in. barwy fortepianu. Powtarza się kolejny grzech główny kompozytorów spacedance, czyli niedopasowanie tytułów do charakteru utworu (...)

Nooo, dla mnie akurat początek tego numeru jakoś nie skojarzył się z techno-łupanką jak to określiłeś, tylko z całkiem dance’owym nowoczesnym numerem, który mógłby być nawet całkiem ciekawy, gdyby nie ... vocoder Smutek nie dosyć że jakiś ten vocoder jest anemiczny, to jeszcze używany jest do śpiewania zwrotki i refrenu – bleee, pomyłka na całej linii !! a to wyciąganie na końcówkach to po prostu tragedia !! daliby by ten numer do zaśpiewania jakiejś sympatycznej Pani, chociażby np. Sheili Stewart i już byłoby o niebo lepiej .. a tak ? cieniutko.


Aadi napisał(a):
> Słuchając początku "Of the Known Universe", doznałem silnego deja vu. (...) Bo powiedzmy sobie szczerze, "Of the Known Universe" słucha się znakomicie, jest tu wszystko, czym ten gatunek potrafi zachwycić. Lecz czy dla MvdK i RvE nie ma innego sposobu na sukces, niż ślepe zrzynanie z samych siebie?

Dokładnie tak !! po prostu zrzynka w żywe oczy, tu troszkę pozmieniamy tonację, inne głosy w podkładzie, a reszta prawie identyczna, szkoda ... niezły numer, ale sam w sobie, w porównaniu do „Imminent Attack” z pierwszego albumu jest prawie identyczny, po prostu zjadanie własnego ogona.


Aadi napisał(a):
>
"Impact" rozpoczyna się intrygującą, energetyzującą linią basu, ubarwioną znakomitym zestawem solówek. Kolejny udany kawałek, lecz błędem było ustawienie go zaraz po "Of the Known Universe". Oba utwory wyglądają jak swoje klony tak mocno, że przerwa między nimi jawi się jak błąd, wynikły podczas tłoczenia płyty. (...)

I tu też się zgadzam Uśmiech przy pierwszym przesłuchiwaniu płyty nawet zwątpiłem dlaczego : „Of the Known ..” ciągnie się tak długo i co tak nagle zmienili wydźwięk, i dopiero po chwili dotarło do mnie że to nowy utwór, a wystarczyło je poprzestawiać z innymi kawałkami (o czym niżej) i byłoby trochę lepiej, no chyba że był to zamierzony efekt .... ale co miał na celu ? nie zmienia to jednak faktu że jest to jeden z ciekawszych numerów z tej płyty.


Aadi napisał(a):
>
"Eternities" przynosi wreszcie wytchnienie od jednostajnych, drukowanych spod jednej sztancy utworów. Klimat przypomina klasyczną elektronikę, ze znakomitą linią basu i eleganckimi, wyważonymi solówkami, służącymi do budowania rzetelnego klimatu spacedance. (...) Sześć i pół minuty utworu mija szybko i aż żal żegnać się z "Eternities" - niech ta refleksja będzie najlepszą rekomendacją.

Nic dodać nic ująć Mrugnięcie nie mam zastrzeżeń Mrugnięcie


Aadi napisał(a):
Słuchając początku "The Robot Empire", nadzieję na utwór wielki, budzi bardzo ciekawy bas, skutecznie wwiercający się w głowę bas. A potem, niestety, w wielu momentach klimat zmienia się diametralnie, (…) Na "Xuxos" rolę główną gra ten sam, żelazny zestaw brzmień, szczelnie wypełniający pozostałe utwory. Poza tym kompozytorzy chyba z celową złośliwością postanowili skompilować album tak, by bliźniacze kompozycje ze sobą sąsiadowały. "Xuxos" jest skonstruowane na tym samych schemacie koncepcyjnym, co "The Robot Empire".

Oba utwory są nawet całkiem ciekawe - jak dla mnie - tylko umieszczenie ich obok siebie znowu sprawia że zlewają się razem w jeden nierozróżnialny ciąg. No i ten vocoder … W „the robot…” tak nie drażni aż tak bardzo jak w „Xuxos”. A wystarczyło je poprzestawiać z dwoma wcześniejszymi i było by już trochę ciekawiej, trochę ale zawsze Uśmiech

O ‘Outrox” nawet nie ma co pisać, bo tak jak pisałeś, jest to w zasadzie powtórka z początkowego „Introx” wsio, pomijając nawet fakt że zarówno jeden jak i drugi pasują do płyty jako całości że hoho Mrugnięcie


Podsumowując … tak jak napisałeś … niby wszystko tu jest na miejscu, poukładane tak jak powinno być, a jednak zgrzyta. Po pierwszym albumie były głosy (nawet na naszym forum) że dlatego pierwsza Area jest taka podobna do wcześniejszych dokonań obu panów, żeby przypomnieć ich na nowo fanom space’u. Ale za to druuugi album to będzie COŚ !!! No i jest ale niestety nie COŚ, tylko „coś” w stylu space, ale poza dodanymi wstawkami trance nie wnoszące nic nowego poza to co już słyszeliśmy tyle razy w wykonaniu tych panów.


I już na koniec: Osobiście mam prostą kategorię oceniania albumów space (i nie tylko). Na samym początku słucham ich dosyć intensywnie, niektóre nawet baaardzo intensywnie dniami, (oczywiście z przerwami na inną muzę Mrugnięcie ale bardzo czesto do nich wracam w tym czasie) za każdym razem wyszukując co rusz inne smaczki … i jeśli nie nudzą mnie po takiej intensywnej eksploatacji, i później wracam do nich po czasie regularnie z przyjemnością, tzn. że to są dobre płyty.


A nowy album Area51 ?? odstawiłem na półkę po kilku przesłuchaniach, a wróciłem do niego dzisiaj tylko dlatego, że chciałem sobie odświeżyć brzmienie niektórych numerów do tej recenzji. I niestety wątpię czy wrócę do niego jak i do pierwszego albumu za jakiś czas … wolę sobie po raz enty wrzucić Spaceraidera, czy Protonic Storm. Jak to świadczy o projekcie Area to już może nie napiszę.

Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: Dmc
Wykonawca: Laura Branigan
Tytuł: Self Control
Rok: 1984
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
23:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
17:00
Z Muzycznej Szafy
PiloNet
18:00
Italo Hity
italomaniak71
20:00
Propozycje do Listy NG
Szikagier
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)
Szafeta
Słuchacze najaktywniej zamawiający piosenki w ostatnim tygodniu:
Piatnica Dariusz (165 zam. +106 sł.)
Tarman (97 zam. +48 sł.)
Ralph73 (95 zam. +48 sł.)
Darek1967 (73 zam. +36 sł.)
Djjack (67 zam. +24 sł.)
Malutka 68 (35 zam. +16 sł.)
Body_73 (32 zam. +15 sł.)
Arsau6 (31 zam. +18 sł.)
Aneta70 (22 zam. +7 sł.)
Mariano Italiano (20 zam. +13 sł.)
Dmc (18 zam. +6 sł.)
Stalowy72 (15 zam. +9 sł.)
Masterkovic (9 zam. +5 sł.)
Mario (8 zam. +0 sł.)
mrmilkman (7 zam. +0 sł.)
Piotr71 (6 zam. +3 sł.)
Daro80 (6 zam. +6 sł.)
NetManiak (5 zam. +1 sł.)
GrzegorzN (4 zam. +0 sł.)
Nika (3 zam. +1 sł.)
Adamo 80 (3 zam. +1 sł.)
Wojteq (1 zam. +0 sł.)
Dziękujemy za współtworzenie repertuaru radia TOP80 Uśmiech