"O homo świat po raz pierwszy otarłam się mając 16 lat. Pracowałam jako modelka w Nowym Jorku, a w branży związanej z modą przewijało się, tak jak i obecnie, wielu homoseksualistów. Było to dla mnie całkowicie normalne."
Makki: Witaj Linda, na początek wielkie dzięki, że zgodziłaś się na wywiad.
Jako dziewczyna z Nowego Jorku nagle miałaś przebój w dalekiej Europie. Okres muzyki italo disco odczułaś dosłownie na własnym ciele. Jak wyglądało twoje pierwsze spotkanie z Niemcami?
Linda: Było mocne, albo innymi słowy było "inne"! Prawdziwie wielkie dyskoteki poza miastami były wspaniałe. Wiwatująca, wspomagająca cię publiczność. W porównaniu z tym kluby dużych miast były zbyt chłodne, zbyt konserwatywne a publiczność często bardzo arogancka, różna od tej w Ameryce.
Makki: Występowałaś z wszystkimi wielkimi gwiazdami lat 70 i 80. Czy masz nadal kontakt z panem Georgem McCray albo Carlem Douglasem? Kto z nich najbardziej ciebie zafascynował?
Linda: Nie widziałam Carla już kilka lat, za to z Georgem związała mnie przyjaźń. Kiedy jest w Europie, odwiedzam go w jego domu w Holandii. Przed kilkoma miesiącami brał udział w wielkiej imprezie oldies w monachijskiej hali olimpijskiej. Tego wieczoru występowałam na dworze bawarskim. Po swoim występie George przyjechał do mnie, spontanicznie wszedł na scenę i zaśpiewał ze mną i moim zespołem kilka piosenek. Ludzie oszaleli. Dla mnie George jest nadal numerem jeden. Kocham go.
Makki: Kiedy po raz pierwszy zostałaś skonfrontowana z tematem homoseksualizmu? Czy u ciebie w domu, w Nowym Jorku rozmawiano na te tematy?
Linda:
O "homo świat" po raz pierwszy otarłam się mając 16 lat. Pracowałam jako modelka w Nowym Jorku, a w branży związanej z modą przewijało się, tak jak i obecnie, wielu homoseksualistów. Było to dla mnie całkowicie normalne. Moja rodzina, jeśli o to chodzi, jest trochę zacofana, ale nigdy nie wyrażali się negatywnie albo agresywnie o gejach. Moi rodzice byli bardzo w porządku.
Makki: Twój przebój "Passion" skojarzył twoja osobę ze środowiskiem homoseksualnym ponieważ w każdej dyskotece gejowskiej jest to wielki hit. Jak oceniałaś wtedy to zjawisko i jak patrzysz na to dziś?
Linda: Moje występy przed publicznością gejowską były zawsze najostrzejsze! Szczególnie tu, w Niemczech. Tutejsi geje są luźniejsi, mają więcej temperamentu i przy tej muzyce naprawdę dobrze się bawią. Podczas moich występów dodają mi energii. Chętniej występuję w gejowskich klubach niż w "normalnych" dyskotekach.
Makki:Obecna polityka Busha jest pro-wojenna i antyterrorystyczna. Czy jako Amerykanka popierasz politykę twojego prezydenta?
Linda: Polityka jest trudnym tematem, zwłaszcza jak na tak krótki wywiad. Nie jestem ani wielbicielką Busha ani terroryzmu! Jaka jest odpowiednia droga? Szczerze mówiąc, nie wiem tego. Popieram pokojowe rozwiązania. Niestety ci, którzy o tym decydują, nie są tymi, którzy cierpią przez wojnę. Cały świat znajduje się w stanie niepokoju. Powinniśmy być zadowoleni z tego, co mamy, a nie ciągle zastanawiać się nad tym, czego nam brakuje!
Makki: Ciągle jesteś w trasie. Czy koncerty w klubach dają ci jeszcze zadowolenie? Czy tez powiesz po występie numer 7 milionów, że sceniczną tremę znasz tylko ze wspomnień?
Linda: Boże, cóż za pytanie! Kocham scenę, nie wiem nawet, czy mogłabym bez niej żyć. Nadal mam tremę. Mam przy tym zimne dłonie i stopy, potrzeba mi wtedy 2 szklaneczek prosecco zanim wyjdę przed publiczność. Ale jak już się tam znajdę... Te światła, oklaski, ta energia, to uczucie... Ooooooo! To najlepszy orgazm, jaki kiedykolwiek miewam! Będę śpiewała tak długo, jak to możliwe. To mnie odmładza.
Makki: Co myślisz o imprezach typu "pop stars" czy "Niemcy szukają supergwiazdy"?
Linda: To kolejne pytanie, na które mogłabym odpowiadać godzinami. Nie mam dobrego zdania na ten temat! Niemcy skoncentrowali się w ostatnich latach na młodocianych "gwiazdach". Najczęściej brak im talentu i głosu. Jest to coś w rodzaju produkcji barów szybkiej obsługi! Szybko, tanio i następny! W Niemczech jest wielu utalentowanych ludzi, którzy ciężko nad sobą pracują, a jednak nigdy nie zdobywają popularności. I nagle zjawia się jakaś 16-tka, niemająca pojęcia o życiu i przemyśle rozrywkowym i...bęc, z dnia na dzień staje się "super gwiazdą". Jako kobieta z 20-letnim doświadczeniem scenicznym musze wyjaśnić jedno: żeby jako gwiazda obdzielać innych namiętnością, trzeba najpierw wiedzieć, co to w ogóle jest ta namiętność! I to w zawsze wychodzi na jaw. Ci, którzy na swoja karierę ciężko pracują, są tymi, którzy pozostają. Gwiazdy jednej nocy zostają zaś szybko zapomniane.
Makki: Co było twoim najpiękniejszym i najstraszniejszym przeżyciem jako "disco star"?
Linda:
Trudno powiedzieć, bo dla mnie naprawdę wszystko było piękne. Jestem zadowolona z długiej i pełnej sukcesów kariery. Jasne, że było wiele wzlotów i upadków, ale ogólnie jest po prostu wspaniale.
Makki:
Wystąpiłaś w paru CSD's-ach (Christopher Street Day - parada gejów [przyp. tłum]). Skąd to zaangażowanie dla homoseksualistów?
Linda: Od wielu lat biorę udział w CSD. Popieram środowisko gejowskie, opowiadam się za tolerancją i uwielbiam energie emitowaną podczas CSD. Odczuwam miłość podczas tych występów. Biorę też udział w widowiskach organizowanych na rzecz pomocy ofiarom AIDS. Gdybym miała więcej czasu, z pewnością jeszcze bardziej bym się w to angażowała.
Makki: Za przykładem wielu prominentów otworzyłaś w Monachium restaurację "Piazza Linda". Czy geje są chętnie u ciebie widzianymi gośćmi?
Linda: Bardziej niż chętnie. Mój barman jest gejem ze środowiska monachijskiego i jest chwilowo solo. Może zainteresuje to odwiedzających twoja stronę (śmiech).
Makki: Gdy dziś odwiedzasz Nowy Jork, to co czujesz? Na ile zmienił się twój stosunek do twojej ojczyzny?Czy odbierasz Big Apple tak jak dawniej?
Linda: N.Y. będę kochać zawsze. Od 18 lat jestem związana z Niemcami i w Stanach czuje się trochę jak cudzoziemka. To, co nadal kocham w N.Y., czego potrzebuję i za czym często tęsknię to niewiarygodna energia i pozytywne myślenie. To naprawdę "nigdy nieśpiące miasto". Chciałabym, żeby Monachium miało choć trochę z tej mocy.
Makki: Czy planujesz jakąś nową produkcję dance? Kiedy dowiemy się czegoś więcej?
Linda: Chwilowo koncentruje się na występach. To jest to, co najlepiej potrafię i najbardziej lubię. Jeśli odczuje tę siłę, która jest na scenie, w jakiejś zaproponowanej mi piosence, zjawie się znowu w studio! A do tego czasu... Wielki buziak.
Makki: Linda, wielkie dzięki za ten wywiad. Życzę ci wielu kolejnych sukcesów.
Linda zaprasza do swojej restauracji w Monachium, w której można zobaczyć ją na żywo:
Piazza Linda
Elisabethstr. 12
80796 Munchen/Schwabing
info: tel.: 089/27272201
Tłumaczenie djeldiablo na podstawie Makkis Wochenkommentare