Joy Peters jest niemiecką gwiazdą Italo (Euro) Disco z połowy lat 80-tych. Połączenie jego niezłego głosu z brzmieniami Axela Breitunga z grupy Silent Circle uczyniło z niego wielką gwiazdę gatunku. Wprawdzie Joy wydał jedynie dwa utwory: One Night In Love i Don't Lose Your Heart, lecz są tak dobre, że przeszły do absolutnej klasyki gatunku, którą zna obecnie każdy fan italodisco. Głos Joy'a jest dobry i prawdziwy, w pewnym sensie typowy dla niemieckiej produkcji italo w tamtych czasach. Joy stanowi również jeden z synonimów niemieckiej sceny Italo Disco (ramię w ramię z Fancy, Modern Talking czy Bad Boys Blue) i można go z pewnością określić mianem ikony italo lat 80-tych.
Oto polskie tłumaczenie wywiadu, który przeprowadził z gwiazdą Zeljko Vujkovic w 2004 roku.
Czy możesz mi powiedzieć, kim jest Joy Peters?
Urodziłem się we Wiedniu (Austrii), lecz od ponad 20 lat mieszkam w Berlinie. Z zawodu jestem śpiewakiem operowym i aktorem. W 1985 roku odkrył mnie Axel Breitung z formacji Silent Circle, w Hannoverze podczas pewnego występu w klubie disco, gdzie śpiewałem i zabawiałem publiczność.
Ile miałeś lat, gdy zacząłeś po raz pierwszy śpiewać?
Miałem 16 lat, kiedy zacząłem swoją karierę. Chciałem zostać sławnym piosenkarzem... i to tak bardzo, że nawet pobiłem się z moim ojcem. No ale miałem sukcesy, więc moja kariera mogła się rozwinąć.
Czy sam wybrałeś pseudonim Joy Peters, czy też ktoś Ci go nadał?
Pseudonim ten wymyślił pewna bardzo znana angielska piosenkarka. Nazwa Joy wzięła się stąd, iż śpiewanie ze mną sprawowało jej bardzo wielką radość (ang. "joy").
Wychwyciłem w Twoich piosenkach pewne podobieństwa muzyczne do produkcji innych niemieckich wykonawców italo, np. Silent Circle i Michael Bedford. Zdaje się że macie wspólny mianownik o nazwie Axel Breitung, prawda?
Zaiste Axel Breiting był bardzo ważnym człowiekiem na drodze mojej kariery. Jako pierwszy dał mi szansę na wybicie się i osiągnięcie sławy. Szkoda, że tak krótko razem pracowaliśmy - zaledwie 5 lat. I zdołaliśmy nagrać razem jedynie 3 single oraz jeden, niewydany nigdy album.
Powiedz mi więcej o tych nagraniach.
Dwa najbardziej znane, czyli Don't Lose... i One Night, napisał, a nawet częściowo zaśpiewał (w chórkach) Axel Breitung. Trzeci utwór to Starchild, koprodukcja z grecką piosenkarką Stiną Papdopulu, która niestety śpiewała bardzo krótko.
Sądzę - a nawet więcej - jestem pewien, że miałeś niezły ubaw w studio w czasie nagrywania tych nagrań. Atmosfera była wyśmienita, prawda? Wiesz o czym mówię, fajna muzyka, dobre głosy, muzycy wokół Ciebie.... możesz opowiedzieć nam co nieco o swoich sesjach nagraniowych?
Racja, mieliśmy wszyscy niezły ubaw, nagrywając muzykę. Trzeba jednak pamiętać, że harmonogram był napięty. Przez prawie cały czas koncertowałem, w trakcie wpadając w pośpiechu do studia i nagrywając w bardzo dużym tempie. Większość pracy była już wykonana i wystarczyło tylko moje podłożenie głosu, żeby za kilka tygodni posłuchać finalnej wersji. Nagraliśmy album z 10 utworami w ciągu jednej nocy. Nigdy nie został wydany z powodu spięć między moim menedżerem, producentem a wytwórnią.
Joy, tylko dwa utwory? Możesz mi powiedzieć, dlaczego?
Powodem wydania wyłącznie dwóch (3) singli był brak porozumienia między moim producentem, a wytwórnią. Lecz nie poprzestałem na tym - dalej śpiewałem i od tamtej pory wydałem całe 5 albumów CD. Poza tym swojego głosu użyczyłem do wielu produkcji typu musical.
Przyglądałeś się scenie muzycznej italo w latach 80-tych (właściwie byłeś jej częścią). Co o niej myślałeś wtedy i dzisiaj, z perspektywy czasu?
Patrząc wstecz mogę tylko stwierdzić, że byłem zbyt młody, by rozumieć, co się działo ze mną i z moją kariera. Byłem zbyt uzależniony od innych. Lecz niewątpliwie był to świetny okres, podczas którego doświadczyłem wiele ciekawych rzeczy i poznalem fajnych ludzi.
Czy znałeś i miałeś jakikolwiek kontakt z pozostałymi gwiazdami niemieckiego disco, np. Fancy, Modern Talking itp.?
Oczywiście że miałem kontakt z wieloma innymi wykonawcami italo disco. Fancy jest np. jednym z moich najlepszych przyjaciół. Lecz wiesz, w showbiznesie ludzie czasami żegnają się równie szybko, jak się witają. Przyjaźnie to rzadkość. Silent Circle była taką formacją Axela i większość utworów, które wykonałem, była pierwotnie przeznaczona dla Silent Circle. Informacje na ten temat można znaleźć w sieci.
Po wydaniu swoich dwóch hitów z pewnością miałeś jakieś koncerty i występy. Opowiedz o tym.
Tak, miałem sporo publicznych wystąpień... i wciąż mam. Z większych: w 1987 zaproszono mnie na festiwal piosenki w Singapurze. Wygrałem również plebiscyt na najlepszą, nowowschodzącą gwiazdę disco w 1985.
Znów muszę wrócić do Axela Breitunga. Jakiś czas temu Modern Talking wydali nowy album, na którym Axel współtworzy 4 piosenki. Czy masz z nim jakikolwiek kontakt? Czy jest szansa na Twój powrót? Myślę, że wielu by chciało!
Niestety, wiem tyle co Ty. Wszelkie informacje, które zdobywam na temat Axela, czerpie z okładek płyt. Wiem, że otwarł nowe studio muzyczne w Hamburgu i jest głównym producentem DJ-a Bobo. Chciałbym rozmawiać o swoim powrocie, dlatego proszę wysyłajcie miliony e-maili do Axela, żeby sobie o mnie przypomniał.
Co porabiasz na co dzień, Joy? Widziałem list, który wysłałeś do mego przyjaciela - Alena, w którym napisałeś, że wciąż śpiewasz.... na statkach rejsowych. Opowiedz proszę o tej pracy.
Obecnie śpiewam najczęściej w nocnych klubach na całym świecie, a także na statkach. Wystąpiłem w kilku spektaklach niemieckich oraz szwajcarskich. Wciąż nagrywam... każdy występ na żywo, tworząc swój album live. Zabawne, że znów jestem w Hannoverze - czyli tam, gdzie to się wszystko zaczęło.
Co sądzisz o dzisiejszej muzyce dyskotekowej w Europie? Niektórym udało się powrócić, np. Bad Boys Blue, Modern Talking, Fancy itp.
Wszystko co mogę powiedzieć, to że producenci powracają do dobrych melodii i rytmu. Szkoda jednak, że najważniejszą sprawą dla przemysłu muzycznego jest zysk, po to, by promować bylejakich wykonawców. Może jednak jest jakaś nadzieja.
Dziękuję Joy za świetny wywiad. Przesyłam pozdrowienia od każdego italo-fana na świecie. Twoja muzyka nie zostanie nigdy zapomniana, Twoje utwory będą żyły w naszych sercach i duszach. Do zobaczenia i wszystkiego najlepszego!